Niedawno wróciłem do rodzinej miejscowości ~50 tys. mieszkańców i zauważyłem, że nie ma połowy spożywczaków, które kiedyś były.
Czy Wy też zaobserwowaliście podobne zjawisko?
Zastanawiam się, dlaczego? Czy to kwestia handlowych niedziel, pandemii, czy po prostu niedostatecznego regulowania molochów (tak, przez 10 lat ich tutaj w mieście przybyło)?

  • kwjOPM
    link
    13 years ago

    Ciekawe, kiedy Biedronka/Lidl/Dino się tam otworzą :P
    Ale dobrze słyszeć, że nie jest aż tak źle, jak mi się wydaje.

    • pfm
      link
      23 years ago

      Dwa kroki stamtąd jest Stokrotka. Biedronka jest kilkaset metrów dalej, Piotr & Paweł został zastąpiony przez Aldi ale to wygląda na mało popularne.

      • kwjOPM
        link
        23 years ago

        No w miejscu, w którym mieszkałem w do tej pory są trzy sklepy osiedlowe i warzywniak, do których regularnie chodzilem. Dwa z tych trzech sklepów były niemalże od samego poczatku wprowadzenia niehandlowyxh niedziel otwarte w każdą niedziele.