Jeśli byłem w skłocie, to tylko raz i bardzo dawno temu. Nigdy w takim miejscu nie mieszkałem, więc nie wyobrażam sobie za bardzo jak to wygląda. Stąd garść pytań, jeśli głupich to wybaczcie:
- Kiedy ktoś decyduje się zamieszkać w skłocie (w odróżnieniu od bycia zmuszonym przez los do zamieszkania w nim), to skąd wie, gdzie takowy znaleźć? W moim mieście funkcjonowała kiedyś Kolonia Artystów, ale z tego co wiem już jej nie ma. Nie wiedziałbym jak znaleźć takie miejsce.
- Jak wyglądają pierwsze chwile w skłocie? Od czego najlepiej zacząć?
- Czy życie w skłocie wiąże się z minimalizmem (posiadanie minimum przedmiotów)?
- Jak wygląda zachowanie czystości w skłocie?
- Jeśli skłot to opuszczona nieruchomość, to co z mediami: wodą, kanalizacją, ogrzewaniem?
Sama pojęcie skłotowania nie określa jak to miejsce ma wyglądać, więc to zależy od wizji co chce się z tą przestrzenią zrobić, dla jednych ma być to po prostu dom, dla innych przestrzeń do robienia sztuki, wydarzeń kulturowych, a dla jeszcze innych miejsce do poimprezowania i zamelinowania się. Od Osób tworzących tą przestrzeń zależy jak to będzie wyglądać.