• Papinian
    link
    fedilink
    -2
    edit-2
    2 years ago

    Odpowiadając na pytanie: za obrzydliwe uznaję zachowanie ludzi przedstawiający swoje indywidualne preferencje czy problemy jako obraźliwe i bolesne uwagi wygłaszane pod adresem innych, o których faktycznie niemalże nic nie wiedzą. Inaczej mówiąc ubieranie swojej niewiedzy i ignorancji w szaty wyższości moralnej i próby bicia nią innych po twarzy.

    Podrążmy więc, bo tutaj podałeś jeden przykład czegoś, co za obrzydliwe uważasz.

    Zdaje się jednak, że pojęcie obrzydliwości jest pojęciem z zakresu estetyki przede wszystkim (i pewnie również etyki - te dwie sfery się często przenikają).

    Czy mówimy na przykład, że obrzydliwy jest jakiś widok, ponieważ budzi w nas wstręt? Mi się zdaje, że tak. Gdybym zastał na przykład (przepraszam za przykład, ale skoro piszemy o obrzydliwości, inaczej niesposobna) w windzie czyjeś wymiociny, uznałbym to za obrzydliwe (i sądzę, że chyba nie jestem w tej mierze odosobniony - raczej uznałaby tak większość znanych mi ludzi). Dlaczego tak by się stało? Pewnie dlatego, że uznałbym, że to w jakiś sposób “niehigieniczne”. Chciałbym unikać kontaktu z takimi substancjami, stąd poczucie obrzydzenia. Nie oznacza to jednak, że gdybym widział, że ktoś inny ma z taką substancją do czynienia, nie uznałbym tego za obrzydliwe (uznałbym tak samo, że jest to obrzydliwe, choć mnie to nie dotyczy i sam nie byłbym narażony na ten kontakt). Z tej samej przyczyny za obrzydliwy uważam akt, w którymś ktoś ma kontakt z cudzym odbytem, a tym bardziej mnie to obrzydza, gdy ktoś tego aktu dokonuje celowo i świadomie.

    I proszę zajrzeć na przykład do takiego artykuliku na Wikipedii, co też o uczuciu wstrętu wspomina (wstręt/obrzydzenie to wszak synonimy).

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Wstr%C4%99t_(emocja)

    “Wstręt to silna emocja na bazie somatycznej, wyrażająca odrazę do czegoś, kogoś, jakiejś sytuacji. Czynnik wywołujący wstręt może mieć charakter materialny (np. szczur, ścieki, kał, padlina) lub abstrakcyjny (brzydzę się kradzieżą).”

    Podano nawet jako przykład “kał”.

    @Warszawska_FA @Warszawska_FA @wykopek @harcesz

    • harcM
      link
      12 years ago

      Z tej samej przyczyny za obrzydliwy uważam akt, w którymś ktoś ma kontakt z cudzym odbytem, a tym bardziej mnie to obrzydza, gdy ktoś tego aktu dokonuje celowo i świadomie.

      Rozumiem, że jesteś entuzjastą moczu, mastki i krwi okresowej? Inaczej przecież wyrażałbyś oburzenie i zniesmaczenie samą możliwością czyjegokolwiek kontaktu z tymi wydzielinami. Zaskakujące, że nie obrzydzają cię heteroseksualiści mający wszak regularnie, świadomie i celowo kontakt z tymi substancjami, w równym stopniu co osoby uprawiające seks analny z odchodami.

      Chyba, że nie wpadłeś na to, że ludzie się myją?