• @Pajonk
    link
    22 years ago

    Skoro jestem tu poruszony, to w skrócie. Nie mam depresji, ani nawet jakoś doła. Dodam więcej, nawet mi się ostatnio w życiu lepiej układa.

    Ale mój stosunek do dzieci jest jaki jest. Świat zmierza w złą stronę, i musimy sobie zadać pytanie czy chcemy dzieciom taką ziemię zostawić, a jeśli nie widać szansy na poważną zmianę, to czy chcemy dzieci skazać na cierpienie które i tak nadchodzi.

    Perspektywy są jakie są, polityka neoliberalna wypala piętno na kolejnych pokoleniach. Szanse na posiadanie własnego mieszkania czy domu są coraz mniejsze, edukacja jest torpedowana przez kolejne chujowe rządy, to samo służba zdrowia, już moje pokolenie (osób po 30stce) nie wierzy że zobaczy emerytury. Do tego dochodzi widmo katastrofy klimatycznej którą i tak już dziś mamy za oknem, a którą może jakimś cudem uda się rozwiązać nie powodując zapaści społeczeństw.

    Więc tak, uważam że posiadanie dziś dzieci to przejaw egoizmu, spełniania własnych potrzeb. Możemy snuć optymistyczne wizje że akurat zdobędziemy ładne działki, w fajnym regionie kraju, wybudujemy dom gdzie i dzieci będą mogły spokojnie żyć, i tak dalej i tak dalej, ale spójrzmy realistycznie. Przy obecnych zarobkach ktoś kto przeciętnie zarabia będzie miał nawet problemy z kupnem dwupokojowego mieszkania by jakoś tam żyć w rodzinie. A jak ktoś chce powiedzieć “hurr durr trzeba więcej zarabiać” to mogę zdradzić że sam zarabiać jak na polskę bardzo dobrze, ale i tak wciąż perspektywa kupna mieszkania w sam raz dla rodziny 2+2, czy budowy domu, to wydatek na poziomie 500k+, a do tego trzeba doliczyć i kredyt.

    • @didlethOP
      link
      12 years ago

      Uffff…czyli po prostu złego sformułowania użyłeś. Chodziło Ci o decydowanie się na dzieci czy tam posiadanie ich w przyszłości. Jest sporo argumentów za, sporo przeciw, ale tak czy inaczej to (i wszelkie okoliczności z tym związane - od “chcą, ale nie mogą” po “lekarz z sumieniem zmusił do porodu”) każdego człowieka prywatna sprawa. Ale napisałeś o posiadaniu - a to ma zupełnie inny kontekst. Dzieci posiadane już istnieją. Jeśli nie chcesz posiadać dzieci, bo uważasz, że świat, na który je sprowadziłeś, zmierza do katastrofy, wojny itp. (tudzież myślisz tak, bo obowiązki rodzicielskie Cię przerastają) - no to wnioski co do Twoich planów same się nasuwają. Nie napisałam “że jakbym mogła to wezwała bym policję”, ale że jakby komentarz był bardziej jednoznaczny (czyli napisane wprost coś w stylu “chcę zabić dzieci, żeby uchronić je przed złem tego świata”) i nie miałabym innej możliwości interwencji, to wezwałabym policję. Podtrzymuję to. Do samobójcy na moście też bym wezwała, zamiast krzyczeć “skacz, bo ludzie się spieszą”. To nie jest kwestia lubienia czy nielubienia policji, nasyłania czy nie, a ratowania życia.

      • @Pajonk
        link
        22 years ago

        Czyli się po prostu nie zrozumieliśmy, no to git. Sam dzieci obecnie nie posiadam i takowych planów na nie nie mam, a powody wyżej opisałem. Przynajmniej nie teraz i nie w tym kraju.