Zaczynam powoli zauważać, że coraz więcej osób decyduje się na zakup płyty winylowej z lubianą muzyką. Jakie są tego powody? Chodzi o trzaski, czy raczej manualny rytuał ustawiania gramofonu?

  • pfm
    link
    Polski
    213 days ago

    Tak technicznie, to muzyka na CD jest zapisana cyfrowo, czyli jest sztucznie podzielona na “paczki dźwięku” (czyli króciutkie odcinki utworu), które odtwarzane po kolei dają efekt, którego oczekujesz. Siłą rzeczy jest to uproszczenie, różne detale uciekają podczas zamiany dźwięku na te odcinki.

    Płyta winylowa jest nośnikiem analogowym, więc zawiera bezpośredni zapis drgań, które mają trafić do Twojego ucha. Nie trzeba żadnych konwersji, scaleń itp. Płytę winylową możesz odtworzyć nawet przykładając zwykłą igłę we właściwym miejscu i łącząc ją z arkuszem papieru ułożonym w tubę. (Ale nie polecam tego robić, łatwo uszkodzić nośnik!)

    • @montar_
      link
      Polski
      412 days ago

      Dźwięk na płycie winylowej jest wybitnie nietrwały, kichniesz na płytę i już coś się pomiesza, tak samo kurz czy jakiekolwiek zabrudzenia. jakość jest nie do porównania z 24bitowym przetwornikiem analogowo-cyfrowym a dane na płycie CD znacznie trudniej uszkodzić (wciąż dość łatwo). Dobrze nagrana płyta z bezstratnej jakości dżwiękiem znacznie lepiej oddaje dźwięk. M.in właśnie dlatego płyty CD wyparły winyle vhs-y itd. Nową modą są serwisy w stylu spotify, one dość drastycznie kompresują tą muzykę, są też płatne serwisy takie jak deezer i Tidal (Tidala używam), które dostarczają muzykę w bezstratnej jakości. Na najdroższym planie Tidal-a jest dostęp do mastertape-ów czyli jakości w której to nagrywano, wyższej niż jest na płytach CD i znacznie wyższej niż winyle mogą marzyć. Moim zdaniem ludzie używają winyli z nostalgii i dlatego że to modne. Z technicznego punktu widzenia winyle nie mają szans.

      Dla wyjaśnienia jakość bezstratna (ang. losless) ma straty w porównaniu z mastertape chodź zwykle ucho ma niewielkie szanse je wyłapać.