Ja też mam z tym problem, ale przez lata wypracowałem metody:
- Kalendarz ścienny, na którym zapisuję co kiedy mam zrobić,
- Kalendarz zeszytowy,
- Budziki w telefonie: jak np. teraz wiem, że mam coś zrobić w niedzielę, to nastawiam budzik. Jak teraz wiem, że mam coś zrobić 20.09, to nastawiam budzik na 17.09., piszę w tekście budzika co mam zrobić i ustawiam: godzina 10:00 (czyli ustawiam go na 6 dni i 23h). Dnia 17.09. nastawiam budzik na 20.09.
Co ważne: ze strachu przed tym, że zapomnę coś zrobić, robię to natychmiast (jak odpisywanie na wiadomości: kiedy nie mam czasu lub chęci, żeby odpisać, nie odczytuję. Kiedy odczytam, to od razu odpisuję), kiedy coś mi o tym przypomni, a jeśli to niemożliwe: nastawiam budzik i robię natychmiast, gdy budzik zadzwoni.
Dodam, że ograniczenie wszelkich komunikatorów, stron www itd. też mi bardzo pomaga.
A jak to u Was? Jakie macie sposoby?
Bardzo podobnie, tylko mam w excelu takie duże listy wszystkich rzeczy do zrobienia i raz na dwa tygodnie planuję sobie co zrobić przepisując najpilniejsze sprawy do kieszonkowego kalendarza.