Mam mieszane uczucia co do Kozaka, czasami wydaje mi się, że jest tylko koncesjonowanym marksistą na liberalnej smyczy. Ten tekst trochę to potwierdza - autor odziera marksizm z całej jego specyfiki pozostawiając tylko sprzeciw wobec PiS i dobrą zabawę.
Dokładnie. W dodatku słabym pomysłem jest używanie słowa “neomarksizm” bo to modne hasło, którego prawica używa do określania wszystkiego czego nie lubi, najczęściej różnych liberalnych pomysłów.
Fakt, że prawica ukradła i przedefiniowała w przestrzeni publicznej to słowo, nie implikuje, że trzeba się zgadzać na tę kradzież i akceptować obecny stan :)
Nie mam zamiaru jakoś bronić tekstu ale trochę spróbuję - według mnie wydał się ciekawy i na swój sposób inspirujący, dlatego się nim podzieliłem. Może właśnie w ten sposób trzeba pokazywać marksizm potencjalnie zainteresowanym. Może to właśnie dobra zabawa a nie martyrologia walki klasowej kogoś zachęci. Zasypywanie stronami filozoficznych analiz (grube książki można napisać o “całej specyfice” marksizmu) może odstraszyć początkujących. Może wrzucanie w tekście PiS do jednego wora z organizacjami faszystowskimi jak ONR i k0nfa to pewna nieścisłość, ale nie aż tak wielka niestety. Ale dziękuję za opinię, będę bardziej przyglądał się temu autorowi.
Mam mieszane uczucia co do Kozaka, czasami wydaje mi się, że jest tylko koncesjonowanym marksistą na liberalnej smyczy. Ten tekst trochę to potwierdza - autor odziera marksizm z całej jego specyfiki pozostawiając tylko sprzeciw wobec PiS i dobrą zabawę.
Dokładnie. W dodatku słabym pomysłem jest używanie słowa “neomarksizm” bo to modne hasło, którego prawica używa do określania wszystkiego czego nie lubi, najczęściej różnych liberalnych pomysłów.
Fakt, że prawica ukradła i przedefiniowała w przestrzeni publicznej to słowo, nie implikuje, że trzeba się zgadzać na tę kradzież i akceptować obecny stan :)
Nie mam zamiaru jakoś bronić tekstu ale trochę spróbuję - według mnie wydał się ciekawy i na swój sposób inspirujący, dlatego się nim podzieliłem. Może właśnie w ten sposób trzeba pokazywać marksizm potencjalnie zainteresowanym. Może to właśnie dobra zabawa a nie martyrologia walki klasowej kogoś zachęci. Zasypywanie stronami filozoficznych analiz (grube książki można napisać o “całej specyfice” marksizmu) może odstraszyć początkujących. Może wrzucanie w tekście PiS do jednego wora z organizacjami faszystowskimi jak ONR i k0nfa to pewna nieścisłość, ale nie aż tak wielka niestety. Ale dziękuję za opinię, będę bardziej przyglądał się temu autorowi.