- cross-posted to:
- musiczka
- cross-posted to:
- musiczka
Opis wydawcy:
W Hiszpanii na dobre rozgorzała wojna o wolność słowa i sztuki. Dla jednych są granice, po przekroczeniu których obraża się widownię. Inni uważają, że po to jest sztuka, by szokować, wybijać ze znanych schematów. W reportażu słuchamy argumentów obu stron i zapraszamy Was do refleksji.
Bernatowicze tego świata mogą sobie grać komunikatami w rodzaju: “ach bo wiecie, język sztuki współczesnej bywa kontrowersyjny formalnie, ale on taki jest właśnie dlatego żeby można było to i owo uwypuklić” – co z zasady jest oczywiście prawdą. I taka narracja może być spokojnie użyta do obrony takich wyrsywów, bo sprowadza cały spór do estetyki, niweluje istnienie hierarchii i zależności władzy, także symbolicznej. Typowy odbiorca to łyknie, dlatego nie zastanowi się nad tym, co jest problematycznego w porównywaniu często skrajnie lewicowej sztuki awangardowej z Duńczykiem który na co dzień hailuje i wkłada penisa w drzwi kościoła, a w Polsce wypowiada się na temat gnębienia homofobów.
Bawi mnie też to określenie “krytykować islam”. I mean, krytykować można wszystko, dosłownie wszystko, ale mało kto zadaje sobie pytanie o to, co właściwie ma na celu “krytyka islamu” w nieislamskim kraju, w którym zdecydowana większość obywateli nie styka się z zasadami tej religii w procesie socjalizacji, a jej symbolika nie dominuje na naszych ulicach, za to wyznawcy tej religii spotykają się z dość licznymi szykanami ze strony ludzi bądź instytucji (nawet jeśli istnieją rozwiązania prawne ich chroniące, to przecież nikt z nas nie wierzy w ich zawsze skuteczne działanie).
Sztuka nie zajmuje się wygłaszaniem publicystycznych krytyk dotyczących tego, co się akurat artyście nie podoba: nie wiem, zielonych włosów u dziewczyn albo tym że chłopcy za dużo siedzą przed komputerami. To też oczywiście “wolno” krytykować, ale nikt nie zadaje sobie pytania “po co?”. Strasznie mnie to załamuje. A przecież “po co?” to pytanie dla sztuki kluczowe. Bo zajmuje się ona krytyczną, owszem, ale refleksją na temat świata. I wnoszeniem czegoś do tej refleksji poza posiedzeniem “geje lubio w dupe siku kupa pierd”.