Ja widzę różnicę pomiędzy długością życia w krajach o których pisałem. A dzięki strasznemu zachodniemu konsumpcjonizmowi Wong po ciężkim dniu roboty w fabryce telefonów czy jakiegoś innego sprzętu elektrycznego może spokojnie wrócić do domu i jego rodzina ma co do gara włożyć i za co wysłać syna na dobry azjatycki uniwersytet po którym dostanie dobrze płatną pracę.
Albo Wong musiał przeprowadzić się dzień drogi autobusem do miasta z fabryką, gdzie zarabia cztery dolary dziennie i jest w stanie wysłać OECEDowe 1,90 rodzinie na wieś. Zresztą część klasy pracującej w Europie żyje w podobny sposób - np. opuszcza dom i jedzie pracować przy zbiorach owoców przez kilka miesięcy, albo przeprowadza sie do dużych miast gdzie zarabia grubo ponad granicę ubóstwa np. 25$ dziennie, ale czynsz kosztuje 15$, a jedzenie 5$. Ale mają w domu lodówkę i kolorowy (sic!) telewizor, więc nie ma mowy o biedzie.
Kiedyś natrafiłem na ten dokument - niestety jest tylko po niemiecku, ale w skrócie opowiada o warunkach w fabrykach gdzie produkowane są płytki tarasowe, które są sprzedawane w atrakcyjnej cenie w marketach budowlanych. Oczywiście wszystkie są certyfikowane przez różne organizacje, jakoby nie były produkowane przez dzieci, a w zakładach panują najwyższe standardy bezpieczeństwa. Niestety jak się okazuje, nauszniki i buty ochronne dostaje się tylko w dniu wizytacji, a robotnicy może nie wyglądają na najszczęśliwszych, ale przynajmniej wyglądają młodo.
Wrzucam odpowiedź jeszcze raz bo zepsułem formatowanie.
Mimo tego, że w Indiach rzeki są traktowane jako wysypiska śmieci to nie powinieneś wyrzucać śmieci do lasu.
Dlaczego nie? Sąsiad produkuje więcej, zresztą byłem u niego wczoraj na grillu i zostawiłem mu po sobie kilka plastikowych talerzyków i foliowych opakowań.
A jak pan Wong ma być zadowolony jak żyje w komunistyczno/koroporacyjnym matrixie?
No przecież dzięki pracy w fabryce telefonów ma pełną lodówkę i może posłać dzieci na uniwersytet (chociaż według akapitu Unequal educational opportunity nie do końca tak jest).
4 dolary dziennie to jak na tamte warunki wcale nie tak mało
Może w takim razie sztywna granica 1,90$ to nie jest najlepszy wyznacznik dobrobytu na świecie? Dla porównania BigMac w USA kosztuje 4,62$, a w Chinach 2,74$.
To coś kiepska ta cześć klasy robotniczej w europie ja w wieku 15lat potrafiłem na budowie i warsztacie u ziomka(dorabiając sobie) wyciągnąć 6000/8000zł miesięcznie w mieście 170k mieszkańców ale to pewnie dlatego że jestem biały i uprzywilejowany.
W takim razie gratuluję wygrania w kapitalizm, proszę złożyć formularz w miejscowym urzędzie nazwiemy jakiś park albo rondo twoim imieniem. W 2018 połowa pracowników w Polsce zarabiała mniej niż 4100 zł brutto, także w wieku 15 lat byłeś dość wysoko w rankingu. Idę zastanowić się nad moim życiem, bo chyba coś robię źle - mimo studiów nie zbliżam się do zarobków nastolatka… 🤪
Nie wiem co tu się odjanopawliło, jeszcze nie mam czasu całości doczytać, ale ;
Obecnie planetę niszczą najbardziej komunistyczne Chiny i Indie
Indie nie są komunistyczne, Chiny też nie, oba kraje są absolutnie kapitalistyczne, jeden z nich używa komunistycznego wizerunku, ale prowadzi absolutnie kapitalistyczną gospodarkę. Do tego oba kraje pracują w ramach globalnej gospodarki kapitalistycznej i to kapitaliści płacą za tamtejsze standardy ekologiczne i nie próbują ich zmieniać, bo to korzystne.
ale może masz racje wprowadzimy na całym świecie komunizm
Jestem antykomunistą, ciekawe rzeczy wymyślasz, ale próbuj dalej.
ustrój który wymordował więcej ludzi niż znienawidzony przez was faszyzm/nazizm może tym razem się uda…
Faszyzm szybciej ukrócono, nijak ich to nie broni, ale nawet w najgorszych czasach stalinizmu nie prowadzono eksterminacji na taką skalę jaką rozpoczęli i planowani naziści.
A tak serio nie dostrzegasz zalet kapitalizmu? tego, że obecnie najniższy % populacji w historii głoduje?
Tyle, że te statystyki to w większości zasługa “komunistycznych” jak twierdzisz Chin?
Jakoś chiny skorzystały na przejściu na bardziej kapitalistyczną gospodarkę.
No czyli sam przyznajesz, że nie komuniści. Zaczynam przestawać widzieć sens rozmowy z tobą.
Jeśli chodzi o tą straszną Emisje CO2 to przejmuje się tym głównie nic nie znacząca w skali świata Europa a Chiny,Indie, Japonia która rezygnująca z atomu na rzecz węgla do tego większość Azji, Cała Afryka i Ameryka Południowa mają dopiero przed sobą szczyt emisji i krótko mówiąc mają w CO2 wyjebane :) Więc według teorii niektórych pseudo naukowców za 10lat będzie trzeba budować barkę
Czy mam wyrzucać śmieci do lasu, bo sąsiad tak robi (a ma ich nawet więcej, bo zostały z naszego wspólnego grilla)?
deleted by creator
Albo Wong musiał przeprowadzić się dzień drogi autobusem do miasta z fabryką, gdzie zarabia cztery dolary dziennie i jest w stanie wysłać OECEDowe 1,90 rodzinie na wieś. Zresztą część klasy pracującej w Europie żyje w podobny sposób - np. opuszcza dom i jedzie pracować przy zbiorach owoców przez kilka miesięcy, albo przeprowadza sie do dużych miast gdzie zarabia grubo ponad granicę ubóstwa np. 25$ dziennie, ale czynsz kosztuje 15$, a jedzenie 5$. Ale mają w domu lodówkę i kolorowy (sic!) telewizor, więc nie ma mowy o biedzie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Poverty_in_China#Increased_inequality
Kiedyś natrafiłem na ten dokument - niestety jest tylko po niemiecku, ale w skrócie opowiada o warunkach w fabrykach gdzie produkowane są płytki tarasowe, które są sprzedawane w atrakcyjnej cenie w marketach budowlanych. Oczywiście wszystkie są certyfikowane przez różne organizacje, jakoby nie były produkowane przez dzieci, a w zakładach panują najwyższe standardy bezpieczeństwa. Niestety jak się okazuje, nauszniki i buty ochronne dostaje się tylko w dniu wizytacji, a robotnicy może nie wyglądają na najszczęśliwszych, ale przynajmniej wyglądają młodo.
deleted by creator
Wrzucam odpowiedź jeszcze raz bo zepsułem formatowanie.
Dlaczego nie? Sąsiad produkuje więcej, zresztą byłem u niego wczoraj na grillu i zostawiłem mu po sobie kilka plastikowych talerzyków i foliowych opakowań.
No przecież dzięki pracy w fabryce telefonów ma pełną lodówkę i może posłać dzieci na uniwersytet (chociaż według akapitu Unequal educational opportunity nie do końca tak jest).
Może w takim razie sztywna granica 1,90$ to nie jest najlepszy wyznacznik dobrobytu na świecie? Dla porównania BigMac w USA kosztuje 4,62$, a w Chinach 2,74$.
https://money.cnn.com/2014/01/24/investing/big-mac-index/index.html
W takim razie gratuluję wygrania w kapitalizm, proszę złożyć formularz w miejscowym urzędzie nazwiemy jakiś park albo rondo twoim imieniem. W 2018 połowa pracowników w Polsce zarabiała mniej niż 4100 zł brutto, także w wieku 15 lat byłeś dość wysoko w rankingu. Idę zastanowić się nad moim życiem, bo chyba coś robię źle - mimo studiów nie zbliżam się do zarobków nastolatka… 🤪
deleted by creator
Nie wiem co tu się odjanopawliło, jeszcze nie mam czasu całości doczytać, ale ;
Indie nie są komunistyczne, Chiny też nie, oba kraje są absolutnie kapitalistyczne, jeden z nich używa komunistycznego wizerunku, ale prowadzi absolutnie kapitalistyczną gospodarkę. Do tego oba kraje pracują w ramach globalnej gospodarki kapitalistycznej i to kapitaliści płacą za tamtejsze standardy ekologiczne i nie próbują ich zmieniać, bo to korzystne.
Jestem antykomunistą, ciekawe rzeczy wymyślasz, ale próbuj dalej.
Faszyzm szybciej ukrócono, nijak ich to nie broni, ale nawet w najgorszych czasach stalinizmu nie prowadzono eksterminacji na taką skalę jaką rozpoczęli i planowani naziści.
Tyle, że te statystyki to w większości zasługa “komunistycznych” jak twierdzisz Chin?
No czyli sam przyznajesz, że nie komuniści. Zaczynam przestawać widzieć sens rozmowy z tobą.
Czy mam wyrzucać śmieci do lasu, bo sąsiad tak robi (a ma ich nawet więcej, bo zostały z naszego wspólnego grilla)?