Mam na ogródku działkowym trochę samosiejek i pomyślałem, że przesadzę je w różne miejsca gdzie brakuje drzew. Moją największą obawą było to, że ludzie będą mnie zaczepiać i pytać się co ja robię i czy mam pozwolenie z miasta albo spółdzielni, ale okazuje się, że nikt nie zwraca na mnie uwagi ¯\(ツ)

Orzech włoski na zdjęciu jest zmarniały, zwiędł tak dwa dni po wykopaniu. Teraz jak czytam okazuje się, że orzechy nie lubią przesadzania i w ogóle za wcześnie to zrobiłem, ale w zanadrzu mam jeszcze dwie wiśnie (wciąż w gruncie) oraz dookoła są backupowe bardzo młode sadzonki orzechów, jeszcze z przymocowanym nasionem (nie widać na zdjęciu). Może odżyje na wiosnę.

Wiosną sadziłem krzewy róży oraz czarnego bzu, przeżyły upalne lato, ale rosną znacznie wolniej niż na działce. Okazuje się, że ziemia w mieście składa się głównie z pyłu i gruzu, także trzeba się uzbroić w cierpliwość i ostry szpadel. Do dołków sypię też ziemię ogrodową wzbogaconą o różne dodatki utrzymujące wilgoć (keramzyt, wermikulit, glinka do sadzenia).

Według poradników jesień to najlepszy czas na sadzenie drzewek i krzewów, także może to dobry czas na zaplanowanie czegoś w waszej okolicy.

  • @tomasz
    link
    33 years ago

    A propos, warto zapoznać się z seedbombs