- Zabierali nas w nocy, czasem o ósmej, czasem dziewiątej lub dwunastej. Sprawdzali, gdzie jest polska policja. Mówili: 'w tę stronę nie ma policji'. Mówili, że musimy przejść przez te druty - relacjonuje w BBC jeden z migrantów, który przekroczył polsko-białoruską granicę. - Polacy nas łapali, bili i wypychali na Białoruś - dodaje.