cross-posted from: https://szmer.info/post/10225428
📜 Peter Joseph w swoim niedawnym tekście „The Left Does Not Exist” (Lewica nie istnieje) argumentuje, że współczesny podział polityczny na lewą i prawą stronę to sztuczna i propagandowa konstrukcja, która utrwala istniejący porządek społeczny, zamiast go kwestionować.
- Fałszywy dualizm Joseph zauważa, że od XVIII wieku, począwszy od francuskiej rewolucji, pojęcia „lewica” i „prawica” miały jedynie znaczenie przestrzenne – odnosiły się do tego, kto siedział po której stronie sali. Z czasem nabrały charakteru moralnego i ideologicznego: „lewica” miała symbolizować zmianę, „prawica” – stabilność. Jednak w praktyce – twierdzi autor – te kategorie nie mają trwałej treści. Lewica zawsze była ruchomym kierunkiem oporu, a nie zbiorem spójnych wartości.
- Lewica jako konstrukt relacyjny To, co w jednym okresie uznaje się za lewicowe, w innym staje się prawicą. Przykładem są klasyczni liberałowie XIX wieku, którzy byli postępowi w walce z monarchią, lecz dziś stanowią fundament neoliberalnego konserwatyzmu. Oś polityczna jest więc relatywna, a mówienie o „stałej lewicy” to pomylenie kierunku krytyki z tożsamością.
- Prawica jako stabilna siła W przeciwieństwie do płynnej lewicy, „prawica” zachowuje ciągłość – zawsze broni tego, co istnieje. W monarchiach wspierała królów, w kapitalizmie broni rynku, w teokracjach – religii. Jej zasadą jest utrzymanie hierarchii i porządku, niezależnie od epoki. Dzięki temu potrafi wchłaniać i neutralizować opozycję – np. przekształcać feminizm w „równouprawnienie w kapitalizmie” czy ekologizm w „zielony wzrost”.
- Opozycja kontrolowana System potrzebuje pozoru konfliktu, aby wydawać się demokratyczny. Dlatego „lewica” i „prawica” są dwiema stronami tego samego mechanizmu, który rozładowuje społeczne napięcia, nie zmieniając niczego strukturalnie. Wybory stają się teatrem, a różnice między partiami – marketingową iluzją, podobną do rywalizacji marek typu Apple i Samsung. Obywatele stają się konsumentami ideologii, a nie uczestnikami realnej zmiany.
- Polaryzacja jako narzędzie kontroli Podział na lewicę i prawicę działa jak cybernetyczny system regulacji, podobny do termostatu – gdy napięcia społeczne rosną, system dopuszcza „lewicowy upust pary”, a gdy stabilność słabnie, wzmacnia „prawicowe” odruchy porządku. W rezultacie społeczeństwo oscyluje między dwiema stronami, nigdy nie wychodząc poza ustalone granice.
- Lewica jako fałszywe sumienie systemu Joseph konkluduje, że współczesna „lewica” – od partii socjaldemokratycznych po progresywne NGO – działa w praktyce jako moralne alibi kapitalizmu. Zamiast dążyć do zmiany systemu, uczłowiecza go, zarządza nierównościami i dostarcza emocjonalnego katharsis poprzez protesty. Władza potrzebuje takiej krytyki, by wyglądać na otwartą i pluralistyczną, podczas gdy rzeczywiste struktury władzy i własności pozostają nietknięte.
- Wniosek Podział na lewicę i prawicę to klatka percepcji – ramy, w których ludzie mogą mówić o zmianie, nie zbliżając się do niej wcale. System potrzebuje swoich przeciwników tak samo, jak potrzebuje swoich obrońców. Lewica, w tej interpretacji, nie istnieje jako realna siła emancypacyjna – jest symptomem i narzędziem systemu, który udaje, że pozwala na sprzeciw, by utrzymać własną stabilność.
❓Jak ta interpretacja ma się do anarchizmu? Analiza
- Filozoficznie: anarchizm wychodzi poza binarność Peter Joseph mówi, że lewica nie istnieje, bo to pojęcie ma charakter relacyjny — zawsze definiuje się poprzez sprzeciw wobec czegoś, a nie poprzez własną, trwałą treść. Anarchizm natomiast (w swojej głębszej, klasycznej formie) właśnie próbuje przekroczyć ten schemat: • nie przeciwstawia się tylko „prawicy” lub „kapitalizmowi”, • ale kwestionuje samą zasadę hierarchii i dominacji — politycznej, ekonomicznej, religijnej, militarnej czy nawet kulturowej. Dlatego w logice Josepha anarchizm nie jest „lewicowy” ani „prawicowy” tylko poza tym układem. Nie próbuje go zrównoważyć, lecz zdemontować – razem z językiem i instytucjami, które utrzymują iluzję dualizmu. Można powiedzieć, że anarchizm to „wyjście z gry”, którą opisuje Joseph. Nie chce uczestniczyć w rytualnym wahadle systemu, tylko usunąć sam mechanizm wahadła.
- Systemowo: anarchizm burzy „homeostazę” systemu Joseph tłumaczy, że lewica i prawica pełnią w systemie kapitalistycznym rolę regulatorów emocji społecznych – jak termostat, który wypuszcza frustrację, by nie doszło do eksplozji. „Lewica” ma rozładowywać napięcie, a „prawica” przywracać porządek. Obie strony są potrzebne, żeby system mógł się sam stabilizować. Anarchizm natomiast odrzuca samą ideę centralnej kontroli i homeostazy. Nie chodzi w nim o „równowagę między skrajnościami”, ale o autonomiczną samoorganizację bez centrum. Dlatego z punktu widzenia Josepha, autentyczny anarchizm jest jedynym ruchem naprawdę systemowo niebezpiecznym — bo nie daje się wchłonąć, zneutralizować ani zreformować w ramach kapitalistycznego państwa.
- Praktycznie: anarchizm jako realna alternatywa Joseph nie mówi o tym wprost, ale jego diagnoza prowadzi właśnie w stronę post-państwowych i post-kapitalistycznych modeli organizacji społecznej — a więc dokładnie w stronę myślenia anarchistycznego (albo przynajmniej konfederacyjno-komunalnego, jak u Bookchina). W jego ujęciu: • „lewica” to opozycja dozwolona przez system, • anarchizm to opozycja niezarządzalna — czyli niebezpieczna, bo autentyczna. Tam, gdzie socjaldemokracja czy progresywny liberalizm próbują „uczłowieczyć kapitalizm”, anarchizm mówi: „Nie łataj systemu – zbuduj coś poza nim.” To stanowisko społeczne, etyczne i egzystencjalne jednocześnie — i dokładnie taki typ myślenia postuluje Joseph.
- Konkluzja W kontekście eseju Josepha anarchizm jawi się jako naturalne przedłużenie jego analizy – kierunek myślenia, który konsekwentnie wychodzi poza fałszywy podział na lewicę i prawicę. Nie jest „bardziej lewicowy niż lewica”, lecz całkowicie antysystemowy: nie dąży do zdobycia władzy, ale do jej rozproszenia i zniesienia. Joseph nie używa słowa anarchizm explicite, ale jego krytyka lewicy i prawicy to w gruncie rzeczy opis świata z perspektywy anarchistycznej filozofii polityki — takiej, która rozumie władzę jako strukturę reprodukującą się poprzez pozór opozycji.
🏴 Ale czy anarchizm to nie lewica? Historia pokazuje, że tak
Choć historycznie anarchizm wyrósł z tradycji lewicowej, w ujęciu Josepha „lewicowość” jako etykieta jest wadliwa. Anarchizm lepiej rozumieć jako antyautorytarne podejście, które często było lewicowe, ale nie musi być zamknięte w osi lewo–prawo.
Dlaczego „lewica” (historycznie)? • Anarchizm powstaje wewnątrz XIX-wiecznego socjalizmu (Bakunin, Kropotkin), obok marksizmu. • Anarchosyndykalizm i ruchy robotnicze: IWA/AIT, CNT-FAI, rewolucja hiszpańska 1936 – jednoznacznie po stronie pracy przeciw kapitałowi i państwu. • Cele egalitarne: wspólnotowość, wzajemna pomoc, zniesienie klas i dominacji – klasyka lewicy.
Dlaczego „to zależy” (w ujęciu Josepha)? Joseph kwestionuje sam podział lewo–prawo jako narzędzie systemu. W tej ramie: • „Lewica” to ruchomy wektor oporu (etykieta, którą system potrafi wchłaniać). • Anarchizm jest anty-hierarchiczny i anty-państwowy, więc często wychodzi poza samą oś lewo–prawo. • Stąd dwie poprawne narracje równocześnie:
- „Anarchizm = lewicowe skrzydło antyautorytarne” (perspektywa historyczna),
- „Anarchizm = wyjście poza lewo–prawo” (perspektywa krytyczna Josepha/post-lewicy).
Jak to pogodzić praktycznie? Poprzez myślenie o dwóch osiach naraz: • Oś własność/kapitał ↔ wspólnotowość/równość (tu anarchizm jest wyraźnie „po lewej”), • Oś autorytet/państwo ↔ wolność/samoorganizacja (tu anarchizm jest skrajnie antyautorytarny).
W tradycyjnym, jednowymiarowym podziale politycznym (lewica–prawica) ginie to, co dla anarchizmu kluczowe: metoda (oddolna samoorganizacja, federacje, mandaty odwoływalne) i etyka (anty-dominacja). Dlatego część anarchistów woli mówić „anarchizm nie jest lewicą” – nie z powodu różnic celów z lewicą, lecz z nieufności do etykiety, która bywa kooptowana. Inni trzymają się określenia „lewicowy anarchizm”, żeby podkreślić antykapitalizm i egalitaryzm. Oba ujęcia są sensowne w zależności od kontekstu.
⚙️ Podsumowanie • Historycznie: anarchizm to lewicowy nurt antyautorytarny (socjalistyczny, egalitarny). • W logice Josepha: „lewica” to niestabilna etykieta; anarchizm lepiej postrzegać jako projekt likwidacji hierarchii – często zbieżny z lewicą, ale nie redukowalny do osi lewo–prawo.
Pełny tekst przetłumaczony na polski tutaj: https://szmer.info/post/10224997