Dostajemy sygnały, że jest bardzo dużo społeczności (ponad setka) i ciężko się w nich połapać. To problem, bo może zniechęcać nowe osoby do publikacji, a dla starouserów być uciążliwymi postami nie na temat. Jak żyć?
Może macie jakieś własne przemyślenia, albo nawet pomysły na poczekaniu czy perspektywy, którymi zechcecie się podzielić?
Wyświetlane nazwy społeczności przy dodawaniu postu są z dupy. W sensie ekg to ekonomia, proletkult to kultura. Teraz już wiem, ale musiałem dużo czasu poświęcić, żeby to zapamiętać, a nie da się sprawdzić właściwej nazwy bez otwierania nowej karty i sprawdzania adresu url.
No i jest tego tak dużo, że czasem łatwiej wsadzić coś po prostu do „news” i nie zaprzątać sobie tym głowy.
Edit: no i jest video/kinoteka/filmiki_i_podkasty (wymieniam z pamięci xd). Albo hakt/wolnyinternet/i jeszcze masa innych społeczności – których nikt nie używa. Każdy może założyć, a potem to tylko zawadza. Skoro instancja jest mała i nie ma czego moderrować, to może usunąć nadmiarowe, a jak ktoś chce założyć społeczność i ją aktywnie moderować, to niech się do ciebie zgłosi – dać taką informację gdzieś w opisie szmeru.