Nie trolluje, nie chcę wchodzić w detale obecnego konfliktu i głębszej dyskusji nad nim samym. Ciekaw jestem jak osoby tutaj widzą rozwiązywanie takich konfliktów w przyszłości, szczególnie w sposób wolnościowy. Ja po prostu tego nie widzę i jest to dla mnie kolejny argument za zupełnym rozdźwiękiem między anarchistyczną teorią a życiem.
To są zachowania typowe dla sekt. I na tym trzeba się skupić jak sprawić by ruch składał się z normalnych organizacji społecznych, a nie tworów funkcjonujących jak kościół łaszący się na darmowe nieruchomości.