Kiedy tworzyliśmy naszą zrzutkę, nie spodziewaliśmy się, że uda nam się zebrać taką sumę oraz że wesprze nas 892 osób! Tworząc zarzutkę ustawiliśmy datę końcową na 13 stycznia - wtedy jeszcze wydawało nam się, że o tej porze roku na pewno już sytuacja się rozwiąże.

Tymczasem 13 stycznia minął, a my nadal jesteśmy na Podlasiu i nadal jesteśmy tam potrzebni.

W ostatnim miesiącu “ruch” w lasach troszkę zmalał - minusowe temperatury i trudne warunki wstrzymały na jakąś chwilę falę ludzi w drodze. Nie oznacza to, że ich nie ma ! - nadal otrzymujemy wezwania do lasów, wiemy że ludzie stłoczeni wraz z dziećmi, nadal gromadzą się w barakach po białoruskiej stronie, białoruski reżim wciąż rozgrywa nimi, niczym pionkami, swój konflikt z Twierdzą Europy.

W ciągu ostatnich dni byliśmy świadkiem kilku pushbacków - niestety nie udawało nam się dotrzeć z pomocą do lasu, przed przyjazdem SG. Wojsko i Straż cały czas patrolują lasy, cały czas “wyłapują” ludzi i cofają ich na Białoruś.

Musimy mieć świadomość, że fakt iż media przestały nagłaśniać temat z takim impetem jak wcześniej - nie oznacza, że sytuacja uległa jakiekolwiek poprawie i zmianie! Dlatego cały czas jesteśmy na Podlasiu i cały czas dziękujemy, ale zarazem liczymy na Waszą pomoc.

W ostatnim czasie, dużą część naszej aktywności poświęciliśmy również na pomoc osobom w ośrodkach czy szpitalach. Na załączonych paragonach mamy listy zakupów z jednego tygodnia - gdzie konieczny był zakup nowych ubrań, ręczników, zabawek dla dzieci, środków czystości. Dodatkowo nasza ekipa stara się pomagać również w ośrodkach zamkniętych organizując dla osób telefony, doładowania, karty SIM.

Taka aktywność pochłania duże sumy pieniędzy - w połączeniu z kosztami benzyny, naprawami samochodów i utrzymaniem infrastruktury na Podlasiu - wszystko to pozostawiło, do naszej dyspozycji, na ten moment już tylko kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Jednak chcemy Wam jeszcze razem podziękować i uzmysłowić - że każda Wasza złotówka przyczyniła się do wsparcia drugiej osoby. Dzięki zebranym środkom jesteśmy w stanie od trzech miesięcy pomagać tym, którym system, władza i państwo pomocy odmówili.

Na szczęście oddolny ruch społeczny - którego wszyscy razem jesteśmy częścią - pokazał swą siłę i solidarność. Jeszcze raz dziękujemy - w imieniu naszym i w imieniu ludzi w drodze.