Dzisiaj pytanie do was. A w szczególności do osób z żadnym, albo małym stażem aktywistycznym w terenie, ale zastanawiających się nad wyjściem do reala, od teorii do praktyki.

Co was ewentualnie blokuje przed np. przyjściem na spotkanie już istniejącej grupy (np. lokatorskiej)? Czego taka osoba jak ty oczekiwałaby na takim spotkaniu? Co by cię zachęciło, a co odstraszyło?

Trochę ciekawych głosów pod linkiem, zachęcam do udostępniania, żeby zebrać ich więcej.