wspólnota
!wspolnota
help-circle
rss
Ze względu na atak wyjątkowo ohydnego trolla, który przetacza się przez kolejne instancje lemmywersu*, musieliśmy uruchomić formularz rejestracji. Prosimy w nim o krótkie wytłumaczenie powodu rejestracji, mamy nadzieję, że to wystarczy. Jeśli macie pomysł na jakąś formę "zagadki", która będzie dziecinnie prosta i zrozumiała dla osób polskojęzycznych, ale nie zadziała w automatycznym tłumaczeniu będziemy bardzo wdzięczni :) Liczymy, że niebawem będzie możliwe wyłączenie formularza i powrót do automatycznej, w pełni otwartej rejestracji. Nie zmogli nas spamerzy, pojedynczy troll też nie da rady. *Lemmy-verse to potoczne określenie sieci wszystkich połączonych ze sobą instancji oprogramowania Lemmy, z którego korzystamy. To mniejszy wycinek [fediwers (fediverse)](https://fediverse.party/), czyli wszystkich "federujących" usług opartych na protokole activity-pub, takich jak na przykład [Mastodon](https://joinmastodon.org/), [Peertube](https://joinpeertube.org/pl/instances), [Pixelfed](https://pixelfed.org/), [Friendica](https://friendi.ca/), [Diaspora](https://joindiaspora.com/), czy właśnie [Lemmy](https://join-lemmy.org/).

[ENG below] Znamy już datę tegorocznego Autonomous Bookfair Wrocław: 2, 3 września. Będziemy go robić w PROZA - mamy nadzieję choć trochę zdecentralizować centrum miasta. Jeśli chcecie nam w tym pomóc, to zapraszamy do opisu wydarzenia, żeby poznać więcej szczegółów. Postawiłyśmy też zrzutkę, więc jeśli chcecie i możecie się dorzucić, to macie taką możliwość: https://zrzutka.pl/h9rcv3 Dla autonomii! [ENG] We already know the date of this year's Autonomous Bookfair Wroclaw, Poland: September 2nd and 3rd. It will be held in Proza (https://www.facebook.com/klubproza) - we hope to decentralize the city center at least a little. If you want to help us with this, please see the event description for more details. We have also put up a fundraiser, so if you want to and can contribute, you have the opportunity to do so: https://zrzutka.pl/h9rcv3 For autonomy!

  • WFA
  • 9 dni
cross-posted from: https://szmer.info/post/294167 > cross-posted from: https://szmer.info/post/294166 > > > 🖤Przed dwoma laty Kongresono skierowało uwagę na troskę. Już wtedy była to odpowiedź na działanie w niebywale trudnych warunkach. Trwała pandemia, miałyśmy za sobą walki o osoby 🏳️‍🌈LGBTQ+ i powszechny dostęp do aborcji, występowałyśmy przeciw wyniszczaniu planety. Niestety, od czasu łódzkiej edycji okoliczności przysporzyły nam tylko więcej powodów do zatroskania. Od jakiegoś czasu towarzyszy nam niezbywalne poczucie klęski – serwowanej zarówno „od góry”, w formie międzynarodowych decyzji, państwowo-partyjnej polityki, jak i przejawiającej się „od dołu”, przez wyczerpanie i zastraszenie działaczek, jawną przemoc, ale i słabość dotychczasowych form organizacyjnych. Chcemy przegadać i przemyśleć dalszy kierunek dla naszych nieskrępowanych ruchów. Dlatego właśnie tegoroczna edycja Kongresono odbywać się będzie pod konfrontacyjnym hasłem: „wobec klęski”. > > > > ⚠️Podstawowym problemem z klęską jest dziś nie to, że jej w ogóle doświadczamy, lecz to jak się wobec niej ustosunkowujemy. Orędownicy kapitalizmu wychwalają mit heroicznego indywidualnego sukcesu, niezależnie jakie by były tego koszta społeczne i środowiskowe. Odwrotną stroną tej samej monety jest absolutna pogarda dla „przegranych” – dla wszystkich „skazywanych” przez obecny system na bycie „przegranymi” ze względu na pochodzenie klasowe, płeć, kolor skóry, miejsce zamieszkania, dostęp do zasobów czy obraną drogę życia. Nie chodzi więc nam tylko o reprezentację w debacie publicznej, ale o rzeczywisty wpływ na stosunki społeczne i warunki życia. > > > > 🤑Z drugiej strony na co dzień mierzymy się z państwową i ponadpaństwową „propagandą sukcesu”, ich „optymistycznym triumfalizmem”, a raczej z dysonansem, który pojawia się przy jakimkolwiek bliższym zetknięciu z pięknie opisywaną rzeczywistością. Przyjrzyjmy się: łamanie podstawowej decyzyjności ludzi o swoich ciałach oraz o ich wspólnotach przy niekończących się „monologach idiotów” na temat konstytucji i „demokracji”. Neoliberalna abdykacja z jakichkolwiek form instytucji socjalnych przy ciągłych deklaracjach miłości do rodaków. Przyspieszające utowarowienie i wyniszczanie planety przy jednoczesnym wybielaniu się „zatroskanych” przedsiębiorstw i międzynarodowych instytucji. Wreszcie publiczna pochwała milionów osób zaangażowanych w pomoc uchodźcom z Ukrainy, zupełnie bez wsparcia państwa napompowanego milionami z Unii Europejskiej, przy jednoczesnym potępieniu niewielkich grup ratujących uchodźców z granicy polsko-białoruskiej. > > > > 💣 W takim układzie proste, czarno-białe opozycje triumfu i klęski, sukcesu i porażki przestają obowiązywać, wszystko się znacząco zaciemnia. A mimo to wciąż ulegamy paraliżującej perspektywie klęski, perspektywie nie-bycia-wystarczającą alternatywą. Nie bycia wystarczająco czystą, radykalną. Lub odwrotnie, bycia zbyt frywolną i anarchiczną. W pokrzywionych ramach naszych społeczności, ale i w przetartych, indywidualnych biografiach, chcemy odnaleźć sposób na właściwe ustosunkowanie się wobec klęski. Chcemy odkryć przedziwną sztukę porażki. Wierzymy, że przegrane bitwy nie mogą być przegranymi wojnami, nie mogą pozbawiać nas marzeń i wartości. Zdajemy sobie sprawę z tego, że dla wielu z nas niedopasowanie było szansą. Jesteśmy świadome przewrotności klęski – występujemy przecież często jako błąd systemu, zaburzamy gładki porządek przemijającego świata i to my dążymy do jego obalenia. > > > > 🖤Opowiadamy się po stronie przegranych i w obronie przegranych spraw. Obstawiamy na czarnego konia. Wieszczymy klęskę tym, którzy osiągnęli swój sukces przemocą i zniewoleniem. Wszystkie przeżyte przez nas klęski dają nam niepohamowane nadzieje na przyszłość. Tworzą siłę wspólnoty doświadczeń i przestrzeń na wymianę myśli, praktyk, rozwiązań. Dlatego właśnie podczas najbliższego Kongresono w Warszawie, będziemy chciały rozmawiać o naszych klęskach i o tym jak sobie z nimi poradziłyśmy (bądź też nie), o klęskach, które jeszcze nie nadeszły. Naradźmy się jak działać w obliczu klęski! Jakie taktyki i strategie obierać, jakich jeszcze nie opracowałyśmy, jak czerpać z nich siły na inne życie i inny świat, gdzie klęski można przeistoczyć w (mniej niewidzialne) zwycięstwa, gdzie jeszcze klęskom można zapobiec?
2

Sporo jakiś czas temu mówiło się o "dochodzie podstawowym". Większości polityków nie bardzo się to podobało, żeby tak "dawać" a mało wymagać. Tymczasem w Polsce mamy już dość kosztowny "program pilotażowy" dochodu podstawowego. Odbywa się od lat w parlamencie. Utrzymanie posła kosztuje nas rocznie ponad 430 tysięcy złotych, jak policzył Radek Karbowski i zaprezentował wyniki swojej analizy na Twitterze. Tam możecie się zapoznać z licznymi źródłami z których doją kasę posłowie niemal bezwysiłkowo.

POWSTAŃ POSTÓJ – festiwal 17-18 marca 2023 – OCSK Postój
cross-posted from: https://szmer.info/post/290994 > PIĄTEK 17.03.2023, Start: 20:00 > Nocna impreza, na której chcemy się wytańczyć i wkrzyczeć za dwa miesiące zamkniętego Postoju: > > BNSU (Berlin) (experimental, noise, extreme), repmeis (Wrocław, drone, noise), Joy Vision (downtempo, ambient), umiemjuztylkokrzyczec (impro). > > +AFTERPARTY > > SOBOTA 18.03.2023, Start: 16:00 > Zapraszamy na spotkanie przy naszym kominku lub piecokuchni. Rozmowy, wspólny posiłek, wspólnota i przebywanie razem. Tak po prostu. > > Od 17 do 20 odbędą się także warsztaty z plecenia bransoletek przyjaźni w wersji queerowej, poznamy podstawy robienia węzełków i czytania wzorów, a pod koniec każdy zrobi własną bransoletkę, tęczową czy jaką tylko zechce! Na miejscu będą wszystkie materiały, składka 20 zł. > > Koncerty 20:00: kresy (noise), Kisu min, Różowe Flamingi. > > Oddolne centrum społeczno kulturalne Postój. > Wrocław Ul. Metalowców 59b > https://www.openstreetmap.org/node/7261329759#map=18/51.12699/16.95345 > Przestrzeń bezpieczna i wolna od używek.

Jak (konkretne) czytniki RSS odmieniły mój świat i dostęp do informacji na lepsze
Aplikacje Nunti i Liferea odmieniły mój świat. Mam, lekką ręką, ze 150 zasubsrybowanych źródeł RSS. W obu czytnikach ustawiłem sobie maksymalną ilość nieprzeczytanych artykułów z jednego źródła na 1 i pobieranie nowych raz dziennie. Dodatkowo, w Nunti ustawilem sobie maksymalną żywotność artykułu na 30 dni, czyli artykuly starsze, niż 30 dni są usuwane. W Liferea niestety tego się nie da zrobić, ale jest issue - https://github.com/lwindolf/liferea/issues/879 To sprawiło, że: 1. Mam artykuły z różnych źródeł, a nie tylko z tych, które spamują w morderczym tempie. 2. Czyli dostaję artykuły ze źródeł, które sam chcę przeczytać, a nie artykuły, które są w danej minucie popularne. 3. Nie ma tych artykułów aż tak dużo, żebym czuł ciężar. 4. Czuję się zdrowszy.

Przez Wrocław, jak co roku, przeszła Manifa. Tym razem pod hasłem: „Postulaty te same, silniejsze głosy”.
6

https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29520023,czy-policja-zabrala-jej-dziecko-na-polityczne-zlecenie.html#S.MT-K.C-B.2-L.1.duzy Link do zrzutki: https://pomagam.pl/9cg633 Czy policja zabrała jej dziecko na polityczne zlecenie? Piotr Głuchowski – Przez cały czas starałam się zapewnić dziecku odpowiednią terapię: rehabilitację ręki, masaże, dalej ACC, czyli nauka porozumiewania się – mówi mi. – Nie miałam przy tym prawie żadnej pomocy ze strony państwa, nie licząc świadczenia pielęgnacyjnego, które nie wystarczało nawet na dach nad głową. Mimo wszystko udało się wyrehabilitować Tycia na tyle, że mógł pójść do przedszkola. Uliczna opozycjonistka Jego mama działała tymczasem w partii Zielonych, bez sukcesu stratowała w wyborach parlamentarnych z listy Koalicji Obywatelskiej, próbowała pomagać uchodźcom na granicy z Białorusią (ma sprawę karną za „niszczenie" drutu kolczastego), brała udział w antyrządowych protestach po zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej, przez co jest dobrze znana stołecznym mundurowym. W roku 2018 podczas "czarnego piątku" policja poszarpała ją – ciężarną – na rondzie Dmowskiego, gdy odpaliła tam racę. Rok wcześniej została poturbowana po tym, gdy stojąc vis-a-vis przemawiającego na miesięcznicy smoleńskiej Jarosława Kaczyńskiego, pomachała doń białą różą i rozpostarła flagę Strajku Kobiet. Po tym incydencie została wpisana na listę represjonowanych przez Amnesty International. W październiku 2020 r. rozrzucała przed bazyliką Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu ulotki „Nie daję na tacę". Dopadł ją wówczas szef Marszu Niepodległości (obecnie redaktor naczelny portalu Media Narodowe), stukilowy Robert Bąkiewicz. To, że poszarpał młodą mamę, jest pewne – mamy zdjęcia z zajścia. Dalej są rozbieżności. Zdaniem serwisu MN „kobieta była agresywna i w sposób teatralny zaczęła się przewracać". Domańska wspomina rzecz inaczej: – Stałam na schodach z plakatem Strajku Kobiet, gdy zaatakowała mnie dziewczyna ze Straży Narodowej. Wyrywała mi ten plakat, a ja się złapałam barierki i wtedy doskoczył Bąkiewicz. Zrzucił mnie ze schodów, poleciałam z czterech albo pięciu stopni, następne, co pamiętam, to nogi i buty policji. Po złożonym przez Domańską zawiadomieniu o naruszeniu jej nietykalności prokuratura odmówiła ścigania Bąkiewicza, więc Angelika złożyła prywatny akt oskarżenia. Sprawa wciąż czeka na rozstrzygnięcie. Tymczasem Media Narodowe obsmarowały młodą kobietę jako "nienawidzącą polskości i Kościoła". Jeden z kuriozalnych artykułów na jej temat wychodzi od spostrzeżenia, że aktualna warszawianka pochodzi ze wsi Nawty w powiecie elbląskim, gdzie w latach jej dzieciństwa działało Państwowe Gospodarstwo Rolne: "Sprawa PGR jest kluczowa dla zrozumienia tej postaci - pisze o Angelice Radosław Patlewicz. - Każdy, kto zna osoby związane z tymi miejscami wie, że to naprawdę bardzo specyficzna społeczność (...) istnieje mentalność pegeerowca, o której pisano już w latach 70. (...) Ową szczególną mentalność, w późniejszych latach nazywaną też syndromem pegeerowca (...), opisywano także w kategoriach psychologicznych używając takich pojęć, jak postawa bierna lub roszczeniowa, albo wyuczona bezradność. [Jak mówi] informator Mediów Narodowych: - Ja jako dziecko rolnika indywidualnego nigdy nie mogłem znaleźć wspólnego języka z tymi ludźmi i właściwie nadal zastanawiam się nad źródłem fenomenu mentalności burka pegeerowskiego. Niby ten sam język, to samo państwo, nawet niektórzy do kościoła chodzili ale jakby całkiem inny naród, autentycznie gorszy sort". I tak dalej... Odpłata za przegrany proces? W roku 2020 stołeczni funkcjonariusze wyciągnęli Domańską „za szmaty" z następnego protestu – blokady policyjnego konwoju wiozącego inną aresztowaną aktywistkę lewicy - Margot. Krótko po tym Angelika została jeszcze raz zatrzymana - gdy szła chodnikiem - tym razem za tęczową chustkę okrywającą twarz. Więziono ją prawie dobę na dołku, przez 12 godzin odmawiano lekarstw. Po wypuszczeniu zaskarżyła zatrzymanie. W styczniu 2021 r. Sąd Rejonowy w Warszawie uznał je za „nieprawidłowe, nielegalne i bezzasadne", po czym przyznał 15 tys. zł odszkodowania z policyjnej kasy. Czy teraz stołeczna policja postanowiła się odegrać? Fakty są takie: w środę, 1 marca, jadąc komunikacją miejską z Tyciem do przedszkola, Angelika wdała się w sieciową dyskusję pod postem o niedawnej samobójczej śmierci człowieka na jednej z warszawskich stacji metra Napisałam, że choruję na depresję i nie ma dnia, bym nie myślała o samobójstwie, nawet rozszerzonym, bo jak każdy rodzic opiekun dziecka z głęboką niepełnosprawnością nie mogę umrzeć sama. Wywnętrzyłam się powodowana impulsem, po prostu zabijając czas w trakcie jazdy przez Warszawę. Kilka godzin później, gdy Tyciu był już w przedszkolu, zadzwonili z policji, że ktoś przeczytał mój wpis i podjedzie patrol, by sprawdzić, czy wszystko w porządku. Zgodziłam się, bo przecież za myśli samobójcze nikt nie karze, a to nawet dobrze świadczy o ludziach, że ktoś zaalarmował.. Przybyli do Angeliki policjanci – kryminalni – zabrali ją do Szpitala Bielańskiego, gdzie najpierw przeszła przez SOR, a potem – gabinet lekarki- psychiatry. Orzeczenie (cytat z epikryzy):„Stan psychiczny: brak objawów psychopatologicznych i zagrożeń z nimi związanych. Pacjentka bez zaburzeń świadomości [i] bez objawów psychotycznych. Potwierdzona obecność myśli samobójczych od wielu lat, bez ich nasilenia w ostatnim czasie kategorycznie przeczy zamiarom samobójczym". – Z wypisu jasno wynika, że jestem poczytalna, aktualnie nie mam skłonności do samobójstwa, depresja jest w remisji, a mój internetowy komentarz był wyrazem frustracji. Z tym wypisem pojechałam znów do przedszkola, by odebrać Tycia. Tam się dowiedziałam od dyrektorki, że nie wydadzą mi synka, bo już jest tu policja i dziecko będzie „zabezpieczone". Około 16 zebrał się (na policyjny wniosek) stołeczny sąd rodzinny. Nie oglądając chłopca i nie rozmawiając z mamą, sędziowie uznali, że Bruno winien zostać oddany w pieczę zastępczą. Angelika: – Zabrali go z przedszkola do domu dziecka. Jakiego - nie powiedzieli. Dopiero moja wizyta na komendzie Bielany, gdzie poszłam z ośmiorgiem przyjaciół, w tym jednym dziennikarzem... dopiero po presją grupy zdradzili mi, że to bidul w Śródmieściu. Ale i tak nie dali nawet szansy, by się z Tyciem zobaczyć. Odebrali mi możliwość wytłumaczenia mu, że dziś nie wróci do domu, że pojedzie „do cioć", a mama przyjedzie do niego, jak tylko będzie możliwe. W domu dziecka nie dostał codziennych leków, nie zrobiono mu masażu – a wymaga terapii ręki... Nie to jest jednak najgorsze, tylko fakt, że dziecko z głęboką niepełnosprawnością zabrano ze świata, które znało. Zabrano ode mnie, która go kocham nad życie, która rozumiem go bez słów... Przecież Tyciu nie spędził dotąd nawet jednego dnia bez mamy! Około godz. 19 w środę Domańska zjawiła się w domu dziecka, ale nie pozwolono jej na widzenie z Brunem. – Skontaktowałam się już z prawniczką, która uświadomiła mi, że odzyskanie dziecka będzie prawdopodobnie batalią na wiele miesięcy. A ja tracę z dnia na dzień świadczenie opiekuńcze. W desperacji ogłosiłam wieczorem zbiórkę na Pomagam.pl. Kiedy piszę ten tekst – zbiórka trwa. Do godziny 17 w czwartek wpłacono 23 tys. zł. Wcześniej wysłałem na adres biura prasowego Komendy Stołecznej pytanie: „Czy policja zabezpieczyła Bruna Domańskiego na polityczne zlecenie?". Pod wieczór nadeszła odpowiedź: "W tej sprawie proszę kontaktować się z Sądem Rejonowym dla Miasta Warszawy Żoliborz Wydział Rodzinny i Nieletnich. Tycio wciąż czeka na mamę w bidulu przy ul. Nowogrodzkiej, 150 metrów od siedziby PiS.

  • make
  • 24 dni
czy da się ustawić wyświetlanie tylko nieruchomych awatarów?
w ustawieniach nie widzę takiej opcji

szmer często nie działa
często mam tak, że szmer mi nie działa - albo długo się ładuje i przywiesza na tym ładowaniu (tudzież załaduje się strona główna, ale już nie "stwórz post"), albo wyskakują jakieś serwerowe komunikaty zamiast strony (w sumie przy kolejnych okazjach je spiszę i porównam, czy to zawsze te same). Na 2 różnych przeglądarkach z tego samego komputera, tj. firefoxie i chromium. Innym w tym czasie działa. Po czyszczeniu cookiesów i pamięci podręcznej jest ok - tyle, że czasami mam inne ważne rzeczy w innych zakładkach więc nie mogę tak co chwila czyścić, no i to zwyczajnie upierdliwe. Słyszałam, że problem występuje "przy zbyt wielu otwartych zakładkach szmeru" - ale jak je pozamykam i zostanie mi tylko jedna, to jest to samo. Inne strony działają bez problemów. Wie ktoś, z czego to może wynikać? Albo miał ktoś podobnie? System już raz przeinstalowywałam...


Wolna Biblioteka zbiera fundusze na swoją stałą działalność. Nie spłonął nam lokal, nikt nas nie zaatakował, nie jesteśmy w kryzysie. Chcemy dalej działać i powiększać nasz księgozbiór, spotykać się z wami i tworzyć fajne miejsce, tak jak przez ostatnie 6 lat. Jak chcesz nas wesprzeć to zapraszamy!

Jakich treści chcemy na szmerze?
Na bazie dyskusji pod ostatnimi postami - czy to tym o indymediach, czy tym o odwrotcie ludzi z mastodona... Mam takie pytanie - jakie treści są pożądane na szmerze? Przyzwoite dziennikarstwo, z sensowną analizą, weryfikacją źródeł itp., czy linkowanie, streszczanie czy tłumaczenia też są ok? Ja do tej pory głównie linkowałam, streszczałam czy tłumaczyłam, z myślą o tym, żeby było więcej treści. Czasami na szybko, bez wczytywania się poza abstrakt. Ale po ostatniej dyskusji mam wątpliwości - czy to ok? Czy nie powinnam tych artykułów jakoś solidniej opracować, przeanalizować, zweryfikować, czy autorzy mają rację? Tyle, że zwyczajnie nie mam na to mocy przerobowych, więc to de facto wybór między "puszczeniem tłumaczenia/streszczenia" a "niepuszczeniem w ogóle" (ew. wrzuceniem jednego tekstu na miesiąc). Dajcie znać, co na ten temat myślicie

Większość ludzi w tym kraju już chyba nie pamięta, że prawdziwa robota posła nie polega na siedzeniu w Warszawie w apartamentach, ale na dyżurach w swoich okręgach wyborczych. Spróbujcie zastać jednak takiego delikwenta. Łatwo może nie być, sprawdzamy listy obecności dość często lokalnie w trakcie rozmaitych akcji protestacyjnych. Sejm obraduje średnio 65 dni w roku. Przez większość roku mają przebywać wśród swoich wyborców i słuchać ich opinii. Ponieważ są tylko, a nie aż „posłami”, czyli innymi słowy „posłańcami” woli ludzi, którzy ich wybrali. Tyle teoria, praktyka zaś, jak wiemy, niewiele z demokracją ma wspólnego. Decydują tak, jak im interes własny podpowiada, nie są związani żadnymi instrukcjami, bardziej się liczy dla nich decyzja takiego, czy innego prezesa partii niż to, co tam szemrzą sobie wyborcy na dole. Poseł oderwał się nie tylko od etymologii słowa, ale także swojej funkcji. Zagwarantowali sobie to nawet odpowiednim zapisem w konstytucji, gdzie nie reprezentują woli wyborców, ale jakiegoś abstrakcyjnego „narodu”.

Na naszej instancji pojawiło się [parę komentarzy](https://szmer.info/u/ChatGPT@fediverse.ro) bota [ChatGPT](https://pl.wikipedia.org/wiki/ChatGPT). Można je uznać za równie nieszkodliwe, co bezużyteczne i spamerskie. Mogą też jednak uczyć jak wyglądają komentarze sztucznej inteligencji. Czy powinniśmy je zostawiać na naszej instancji, czy lepiej zbanować?
9

Przez jakiś czas tolerowaliśmy jego często ociekające pogardą dla rozmówców i grup mniejszościowych komentarze. W ostatnich dniach jednak każdy kolejny komentarz coraz bardziej zacierał granicę pomiędzy niemiłym, ale jednak zasadnym dyskursem i uczciwą niewiedzą a otwartym trollingiem i agitacją. Uważamy, że szmer może i powinien być przestrzenią otwartej nieskrępowanej dyskusji, ale nie będziemy pozwalali aby stawał się przestrzenią do szerzenia nienawiści, ignorancji i prawicowej propagandy. Dla tych nie brakuje internetowych ścieków. Dziękujemy wszystkim osobom, które próbowały racjonalnie argumentować i przemówić mu do rozsądku, przepraszamy te, które musiały go znosić. Przypominamy też, że mając konto można zablokować użytkowników, których wypowiedzi nie chce widzieć i przypominamy modom o możliwości banowania użytkowników na poszczególnych społecznościach. Aktywne osoby zapraszamy też do dołączania do zespołów moderacji społeczności lub zgłaszania, gdzie moderacja nie działa dostatecznie aktywnie.



Sophie Lewis o Abolicji Konceptu Rodziny [ENG]
Odcinek podcastu The Final Straw z udziałem Sophie Lewis. Omawiane tematy, to m.in. wpływ struktur rodzinnych na ograniczanie możliwości opieki wewnątrz wspólnot do prywatnej formy relacji oraz problemów i przemocy względem dziecka płynących z tej formy wychowania. Co za tym idzie, poruszane także idee wyzwolenia dzieci i obalenia struktury rodziny jako jednostki wewnątrz systemu/społeczeństwa kapitalistycznego. Dostępny także w formie transkryptu, który można wkleić w jakiegoś tłumacza, jeśli angielski trudny :) (Transkrypt na razie niedostępny, ale powinien być za jakiś czas)


O Szmerze - domyślna społeczność platformy

  • 0 users online
  • 1 user / day
  • 2 users / week
  • 18 users / month
  • 55 users / 6 months
  • 1.56K subscribers
  • 1.03K Posts
  • 1.68K Comments
  • Modlog