Grubo się zadziało. Jakiś zwyrol podający się za antifiarza uznał, że skoro 13-latka malowała dla zgrywy swasty na murze, należy ją zamordować ze szczególnym okrucieństwem. Dźgnął ją kilkanaście razy.

Znał ktoś tego palanta i jego środowisko? Jak to jest, że nikt nie dostrzegł takiego poziomu odklejki? Ten Antyfaszystowski Inowrocław to był kolektyw jednoosobowy czy jak?