Po prostu nie używa się takich określeń jako obelg, to aż tak trudne? Kolejny dowód na to, że w Polsce zdrowie psychiczne to temat, którego ludzie naprawdę nie ogarniają
Jeżeli twierdzisz, że nie mam pojęcia o sytuacji osób zaburzonych, chorych psychicznie, to się grubo mylisz. Sam przez lata przechodziłem przez depresję i nerwicę, miałem myśli i próby samobójcze, brałem SSRI i uczęszczałem na psychoterapię. Nie pochodzę z dyskursu, gdzie takie obelgi traktuje się negatywnie i tym samym używa się je jako atak na ludzi rzeczywiście zaburzonych, chorych. Najwyraźniej to mój błąd i niewiedza.
Skoro sam przechodziłeś przez depresję, to nie ogarnąłeś, że nie jest dobrze używać chorób psychicznych jako obelg w stosunku do kogoś, z kim się mijamy politycznie? Tak, JKM to obrzydliwa kanalia, ale umniejszanie innym chorym mówiąc, że jego wypowiedzi to efekt zaburzeń psychicznych nie jest fajne. No ale to śmieszny mem, 90% ludzi będzie zadowolona.
Poza tym, już zmieniłem tytuł, przyznałem się do błędu i użycia nieodpowiedniego języka. Dalsza część dyskusji wygląda dla mnie na zaspokojenie ego przez toczenie internetowych wojenek i dojściu do “prawdy”.
Używając takich słów, nie miałem na celu ataków w stronę osób rzeczywiście chorych, zaburzonych. Nawet używając w stosunku do kogoś słowa “debil”, można to podciągnąć pod szkalowanie osób chorych umysłowo. Niezależnienie od tego, czy im dalej jesteśmy na Zachód, przebywamy w środowisku prawicowym, lewicowym, centrowym, autorytarnym, wolnościowym; takie obelgi są używane.
Po prostu używam obelg, których Janusz sam nie powstydziłby się używać w stosunku do swoich oponentów.
Po prostu nie używa się takich określeń jako obelg, to aż tak trudne? Kolejny dowód na to, że w Polsce zdrowie psychiczne to temat, którego ludzie naprawdę nie ogarniają
Jeżeli twierdzisz, że nie mam pojęcia o sytuacji osób zaburzonych, chorych psychicznie, to się grubo mylisz. Sam przez lata przechodziłem przez depresję i nerwicę, miałem myśli i próby samobójcze, brałem SSRI i uczęszczałem na psychoterapię. Nie pochodzę z dyskursu, gdzie takie obelgi traktuje się negatywnie i tym samym używa się je jako atak na ludzi rzeczywiście zaburzonych, chorych. Najwyraźniej to mój błąd i niewiedza.
…z dyskursu, co… co? serio???
Rozwiń. Też mogę napisać: “co… co? serio???”, ale nic Ci to nie mówi. Zgadnij, mi również.
Skoro sam przechodziłeś przez depresję, to nie ogarnąłeś, że nie jest dobrze używać chorób psychicznych jako obelg w stosunku do kogoś, z kim się mijamy politycznie? Tak, JKM to obrzydliwa kanalia, ale umniejszanie innym chorym mówiąc, że jego wypowiedzi to efekt zaburzeń psychicznych nie jest fajne. No ale to śmieszny mem, 90% ludzi będzie zadowolona.
Poza tym, już zmieniłem tytuł, przyznałem się do błędu i użycia nieodpowiedniego języka. Dalsza część dyskusji wygląda dla mnie na zaspokojenie ego przez toczenie internetowych wojenek i dojściu do “prawdy”.
Używając takich słów, nie miałem na celu ataków w stronę osób rzeczywiście chorych, zaburzonych. Nawet używając w stosunku do kogoś słowa “debil”, można to podciągnąć pod szkalowanie osób chorych umysłowo. Niezależnienie od tego, czy im dalej jesteśmy na Zachód, przebywamy w środowisku prawicowym, lewicowym, centrowym, autorytarnym, wolnościowym; takie obelgi są używane.