Youtubizowana (sensacjonalizowana) wyprawa przez ciekawy świat nie-umarłej wczesnej onlineowej gry 3d. Serwery dalej działają, zasiedla je mała populacja starych fanów, pomiędzy przemykają anony poszukujące sekretnych kultów. Coś jak second-life, w którym swoje rejvy dalej organizuje ekipa z dfm.nu. Najbardziej prawdopodobny stan rzeczy w zuckerbergowym “metaversie” za kilka-kilkanaście lat, ale pamiętajcie to zupełnie nowa koncepcja.