• harcM
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    3 years ago

    Legitymizuje ich fakt, że to serwis aparatczyków partii dysponującej 521,8 miliardowym budżetem naszego państwa, a nie pojawienie się tu linku i poddanie jego źródła należnej krytyce. Jeśli prześlę go sobie w zamkniętej grupce na szyfrowanym komunikatorze i wykonam pracę krytyki czy omówienia tego tekstu nic tym nie osiągnę. Jeśli zrobię to publicznie - być może przekonam kogoś, kto inaczej wziąłby ten tekst i jego źródło za rozsądne. To dla mnie istotna różnica.

      • harcM
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        ·
        3 years ago

        Oczywiście możemy na tym zakończyć, przecież nie dajesz żadnej opcji poza podporządkowaniem się twojej woli.

          • harcM
            link
            fedilink
            arrow-up
            2
            ·
            edit-2
            3 years ago

            @kalisz79@pol.social FNORD.
            Wielokrotnie nieprawdziwie stwierdzasz, że chcę go tu mieć - nie chcę. Ale usunięcie linka nie usunie jego działalności. Nie usunie tym bardziej jej efektów, te możemy jedynie kontrować, adresując też kwestie które porusza aby trafić do chociaż niezdecydowanej ale reagującej na to publiki ale musimy mieć czym. Albo dajemy sobie jakąś przestrzeń do przygotowania kontry, tworząc własną przestrzeń, gdzie czasami można napotkać wyraźnie negatywnie ocenione źródło, albo zostajemy na poletku* wyznaczonym nam przez liberalne i nieistniejące postępowe media udając, że świata poza płotem naszego strzeżonego poletka nie ma.

            *też w sensie teorii pola Bourdie, jeśli ktoś chce podchodzić do tego akademicko

              • harcM
                link
                fedilink
                arrow-up
                1
                ·
                3 years ago

                @kalisz79@pol.social piszę explicite o tym jak wydaje mi się, że możemy z takimi ludźmi zacząć skutecznie walczyć, dlatego oddzieliłem dyskusje o moderacji do osobnego wątku. W każdym razie na pewno warto przerwać tę dyskusję na co najmniej parę oddechów. Miałbym nadzieję, że jeszcze kiedyś na spokojnie, może nawet na żywo, do niej wrócimy. Pozdrawiam.