Sanna Saastamoinen, fotografka: Myślę, że to znaczy, że możemy żyć bezpiecznie. Mamy jedzenie, czyste powietrze do oddychania, nasze dzieci mają dostęp do szkoły, każd* może osiągnąć wyższą pozycję społeczną. (…) Natura jest ogólnodostępna, wszyscy ludzie mają do niej prawo, każd* ma dostęp do lasów i jezior.

  • Ada ŁowiczOP
    link
    13 years ago

    Więcej danych BBC:

    Finlandia czwarty rok z rzędu została uznana za najszczęśliwsze miejsce na świecie. W raporcie World Happiness na drugim miejscu znalazła się Dania, a następnie Szwajcaria, Islandia i Holandia.

    Nowa Zelandia ponownie jako jedyny kraj spoza Europy znalazła się w pierwszej dziesiątce. Wielka Brytania spadła z 13. na 17. miejsce.

    Analitycy poprosili ludzi w 149 krajach o ocenę własnego szczęścia. Uwzględniono również środki obejmujące wsparcie społeczne, wolność osobistą, produkt krajowy brutto (PKB) i poziom korupcji.

    Kraj uznany za najbardziej nieszczęśliwy na świecie to Afganistan, a następnie Lesotho, Botswana, Rwanda i Zimbabwe.

    Autorzy raportu stwierdzili, że w nieco ponad jednej trzeciej krajów występowała „znacznie wyższa częstotliwość negatywnych emocji”, prawdopodobnie wskazując na skutki pandemii.

    Jednak sytuacja poprawiła się w 22 krajach. Kilka krajów azjatyckich wypadło lepiej niż w zeszłorocznych rankingach, podczas gdy Chiny przesunęły się na 84 miejsce z 94.

    „Zaskakujące jest, że przeciętnie nie nastąpił spadek dobrostanu mierzony oceną własnego życia ludzi” - powiedział w oświadczeniu John Helliwell, jeden z autorów raportu.

    „Jednym z możliwych wyjaśnień jest to, że ludzie postrzegają Covid-19 jako powszechne, zewnętrzne zagrożenie dotykające każdego, co wytworzyło większe poczucie solidarności i współczucia”.

    Finlandia „zajęła bardzo wysokie miejsce w zakresie środków wzajemnego zaufania, które pomogły chronić życie i źródła utrzymania podczas pandemii” - stwierdzili autorzy.

    Skandynawski naród liczący 5,5 miliona ludzi poradził sobie znacznie lepiej niż większość Europy podczas pandemii, z nieco ponad 70 000 przypadków i 805 zgonami, według Johns Hopkins University.