Kołchozy powstają w polsce dzięki temu że prawo pracy jest dziurawe, a zatrudniając na B2B czy inne dziwne umowy można bez problemu obchodzić prawo jeszcze mocniej.
Pytanie, czy jeszcze potrzebujemy w kraju takiej patologii. Bezrobocie bardzo niskie, ogromne firmy ciągle szukają specjalistów, więc czy potrzebujemy takich pośredników którzy de facto pasożytują na pracowniku?
Kołchozy powstają w polsce dzięki temu że prawo pracy jest dziurawe, a zatrudniając na B2B czy inne dziwne umowy można bez problemu obchodzić prawo jeszcze mocniej.
Pytanie, czy jeszcze potrzebujemy w kraju takiej patologii. Bezrobocie bardzo niskie, ogromne firmy ciągle szukają specjalistów, więc czy potrzebujemy takich pośredników którzy de facto pasożytują na pracowniku?