Najważniejsze osoby w nowej administracji USA to biali miliarderzy, którzy dorastali w RPA,a ich rodziny były beneficjentami apartheidu. Stąd skrajny libertarianizm i pochwała dla ekstremalnych nierówności społecznych.
Tłumaczenie z google:
Elon Musk mieszkał w apartheidzie w RPA do 17 roku życia. David Sacks, inwestor venture capital, który został zbieraczem funduszy dla Donalda Trumpa i trollem Ukrainy, opuścił kraj w wieku pięciu lat i dorastał w rodzinie diaspory południowoafrykańskiej w Tennessee. Peter Thiel spędził lata dzieciństwa w Republice Południowej Afryki i Namibii, gdzie jego ojciec był zaangażowany w wydobycie uranu w ramach tajnych działań reżimu apartheidu mających na celu zdobycie broni jądrowej. A Paul Furber, mało znany południowoafrykański programista oprogramowania i dziennikarz technologiczny mieszkający w pobliżu Johannesburga, został zidentyfikowany przez dwa zespoły lingwistów sądowych jako twórca spisku QAnon, który pomógł ukształtować ruch Maga Trumpa. (Furber zaprzecza, że jest „Q”).
Krótko mówiąc, cztery najbardziej wpływowe głosy MAGA to pięćdziesięcioletni biali mężczyźni z doświadczeniami kształtującymi w apartheidzie w RPA. Prawdopodobnie nie jest to przypadek. Mówię to jako pięćdziesięcioletni biały mężczyzna, którego doświadczenia kształtujące obejmują wizyty w mojej dalszej rodzinie w apartheidzie w RPA. (Moi rodzice opuścili Johannesburg, zanim się urodziłem). Pływaliśmy w basenie moich dziadków, podczas gdy pokojówka i jej wnuki mieszkały w garażu. Przeżycia te były tak szokujące, tak różne od wszystkiego, co przeżyłem dorastając w Europie, że stały się moimi najwspanialszymi wspomnieniami z dzieciństwa.
Co zatem łączy południowoafrykańskie pochodzenie tych mężczyzn z MAGA dzisiaj? Południowa Afryka w czasach apartheidu oferowała ekstremalną wersję niektórych głównych tematów dzisiejszego życia amerykańskiego. Po pierwsze, panowała tam ogromna nierówność. Kopalnia, w której pracował ojciec Thiela, była „znana z warunków niewiele różniących się od niewolniczej pracy kontraktowej”, pisze biograf Thiela Max Chafkin. „Biali menedżerowie, tacy jak Thielowie, mieli dostęp do zupełnie nowego centrum medycznego i stomatologicznego w Swakopmund oraz członkostwo w klubie wiejskim firmy”. Czarni pracownicy migrujący z kopalni mieszkali w obozach pracy.
Dla białych o pewnym nastawieniu ta nierówność nie była spowodowana apartheidem. Uważali, że jest wpisana w naturę. Niektórzy ludzie byli przygotowani do odniesienia sukcesu w kapitalizmie, podczas gdy inni nie. Tak po prostu było i nie było sensu próbować igrać z naturą. Dwóch współczesnych Thiela na Uniwersytecie Stanforda w latach 80. wspomina, jak powiedział im, że apartheid „działa” i jest „gospodarczo zdrowy”. Jego rzecznik zaprzeczył, że kiedykolwiek popierał apartheid.
Biały koszmar RPA w latach 80., wiszący nad wszystkim, polegał na tym, że pewnego dnia czarni ludzie powstaną i dokonają masakry białych. Podobnie jak USA, RPA była społeczeństwem brutalnym, które stawało się jeszcze brutalniejsze w latach 80. Wspomnienia Muska z czasów nastoletnich, w których widział morderstwa w pociągach, mogą nie być do końca prawdziwe, ale przywołują atmosferę epoki. Ostrzegał w 2023 r. przed potencjalnym „ludobójstwem białych ludzi w Południowej Afryce”. Niedawne twierdzenie Trumpa o „gwałconych, sodomizowanych i mordowanych przez dzikich przestępców z obcej planety amerykańskich dziewczętach” bazowało na podobnych białych obawach.
Ostateczna wspólna cecha wielu białych mieszkańców RPA, którzy doświadczyli końca apartheidu, i dzisiejszej amerykańskiej prawicy: pogarda dla rządu. Reżim apartheidu, a następnie Afrykański Kongres Narodowy pozbawiły miliony mieszkańców RPA prądu, godności, bezpieczeństwa i przyzwoitej edukacji. To doświadczenie może zachęcać do antypaństwowego libertarianizmu. Furber powiedział, że pierwszy internetowy przekaz tego, co miało stać się QAnon — „Otwórzcie oczy. Wielu w naszym rządzie czci szatana” — miał dla niego sens.
Jeśli jesteś libertarianinem, który wierzy, że nierówność jest czymś naturalnym i żyje w strachu przed wojną rasową, będziesz przyciągany do pewnego typu amerykańskiej polityki. Z pewnością nie będziesz chciał, aby rząd lub instytucje próbowały interweniować przeciwko rasizmowi. W 1995 roku, rok po tym, jak ANC zaczął podejmować takie próby w Południowej Afryce, Thiel i Sacks, którzy spotkali się na Stanford, opublikowali The Diversity Myth w USA. Jest to dobrze napisana obrona „zachodniej cywilizacji” przed „multikulturalizmem” (lub tym, co obecnie nazywa się „woke”), napisana przez dwóch białych dwudziestolatków, którzy są pewni, że rasizm nie jest problemem. Rzeczywiście, wyjaśniają: „W młodszym pokoleniu Amerykanów prawie nie ma prawdziwych rasistów . . . ”.
Trzy dekady później ten duet i Musk, z którym zjednoczyli się w „mafii PayPal” Doliny Krzemowej, popierają białą partię Republikanów, która rozpowszechnia zmyślone historie o czarnoskórych imigrantach z Haiti jedzących zwierzęta domowe. Przeciwnicy Demokraci wystawiają czarnoskórego kandydata na prezydenta po raz trzeci w pięciu wyborach. Aspekt rasowy polityki jest prawie tak oczywisty, jak w RPA.
Oczywiście, Musk i spółka mieli wiele innych wpływów oprócz apartheidu, od science-fiction po strach miliarderów przed rachunkiem podatkowym. Mimo to stara, biała, południowoafrykańska mentalność żyje w trumpizmie.