• Gryficowa
    link
    fedilink
    arrow-up
    1
    ·
    edit-2
    8 hours ago

    Czyli Syria skończy jeszcze gorzej, bo tam, gdzie się wtrąca Izrael, nic nie zostanie… Izrael dosłownie jest jednym z głównych przyczyn konfliktów na bliskim wschodzie :/

    I tak, to cyniczne, że niby “Izrael” chcę bronić mniejszość religijną w Syrii, gdy mniejszość chrześcijańska w Palestynie jest jednym z ofiar ich bombardowania i prześladowania

    • obywatelle (she/her)
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      ·
      7 hours ago

      Druzowie od dawna są dla Izraela takim frajerem klasowym, którego wystawia się do bicia innym tylko po to żeby samemu wejść i mieć pretekst do agresji w stronę tych, którzy pierwsi owego frajera uderzą. To jest takie MOJEGO KOLEGĘ BIJESZ w geopolityce. W dodatku koledze pasuje taki układ, bo ten większy agresor go nie bije, a nawet czasem potraktuje jak człowieka.

      Czyt. Izraela nie obchodzą Druzowie jako tacy, ale w wyniku konfliktu o Wzgórza Golan ktoś w Izraelu wymyślił, że fajnie by było objąć tę mniejszość takim parasolem i zapewnić sobie jej lojalność, bo ewentualny atak na nią ze strony Alawitów dałby pretekst do wejścia jeszcze głębiej w terytorium Syrii. W końcu po co poprzestawać na wzgórzach, skoro można wejść na cały płaskowyż Hauran, albo jeszcze dalej. :)