Żeby gdzieś jechać, to trzeba mieć znajomości. Ja znam tylko ludzi z okolicy.
Porcelana na wakacje nie jeździ. Porcelana zarabia przeważnie najniższą krajową. W czasie urlopu remontuje domy, dorabia w warsztatach, zbiera owoce na działce lub w lesie.
Myślę że sama statystyka ile osób nie wyjeżdża na wakacje i anegdotyczne przykłady to trochę słabo przedstawiony temat. Bo czy ludzie naprawdę chcą podróżować a nie mogą? Może chęć wakacjowania to taka sama chęć jak kupowania nowych rzeczy? Wmawia się nam, że każdy chce mieć nowe adidasy i potem “Ojej Polaków nie stać na adidasy” przez co więcej osób myśli że chce mieć te Adidasy. Nie wiem czy to trafiona myśl. Przydałoby się badanie ile Polaków chciało wyjechać ale nie pojechało ze względów ekonomicznych lub innych. Znam ludzi, którzy podróżują niechętnie. Warto też dodać że Polska jest atrakcyjna urlopowo, że tak powiem. Przyroda jest piękna na wsiach a w miastach prawie chyba wszystkich, czy w większości są kąpieliska miejskie czy parki. Wydaje mi się że promowanie wypoczynku jako podróżowania służy bardziej firmom turystycznym niż wypoczynkowi jako takiemu.
no ciekawy insight. to też tekst z 2015, więc na pewno się mocno zdeaktualizował – wątpię, by ćmielów płacił nadal ludziom 1700 zł… (choć z drugiej strony na śmieciówie można wszystko). też nie wiem, czy ten tekst miał pokazywać, że polacy mają problem z wyjazdami na wakacje, czy bardziej pokazać jak wielka fabryka traktuje pracowników i pracowniczki – którzy wiążą ledwo koniec z końcem, a wakacje wśród pracowników brzmią jak największe bogactwo. mogę to zrozumieć. też zszokował mnie fragment, w którym związkowiec wprost mówi, że finansują dzieciakom wakacje, rodzice płacą jakieś 300zł – i muszą to rozkładać na raty do końca roku…
ale tak – pełna zgoda, że urlop nie musi równać się wakacjom na dominikanie, ani nawet w grecji. i to też tam wybrzmiewa – że jeżdżą po pobliskich miejscach i wystarczy do tego mieć wolną stówę (której i tak czasem nie ma).
Podziękować :):):)
