Oficjalna strona z informacjami o wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej odbywających się 18 maja 2025 roku w Polsce. Informacje o kandydatach i komisjach obwodowych. Po ogłoszeniu także wyniki.
Byliście, głosowaliście, co sądzicie o wynikach, jakie są wasze prognozy?
Trump przynajmniej wymusił zawieszenie broni, gdy Harris i Biden tylko gadali, widać jak twój liberalny mózg jest przesiąknięty nieświadomym faszyzmem (A jako Polak, powinno ci być wstyd)
Przypomnieć ci, że USA przejęło się holokaustem po trzech latach po ataku Niemców na Polskę? A no tak, twój mózg jest nadal zbyt prawicowy i faszystowski, by to pojąć
Serio, Polacy co zbuntowali się przeciwko Napoleonowi i dołączyli do ruchu Haiti, by naprawdę patrzyliby na ciebie z wielką odrazą
Co mam czuć jak widzę syjonistyczną propagandę? To jest problem, tekst “Obie strony są winne” i promowanie propagandy o Hamasie (Która została obalona) wciąż jest syjonizmem (Liberalny syjonizm mówi, że przejmuje się Palestyńczykami, ale nadal podświadomie wierzy w propagandę Izraela i nadal chcę jego istnienia, które powstało na podstawie prawicowego ruchu, już syjonizm miał na sumieniu, holokaust Armeńskich chrześcijan był cenzurowany przed światem z zewnątrz przez syjonistę, który współpracował w celu dosięgnięcia celu “Stworzenia Żydowskiego państwa” (Theodor Herzl))
Po prostu mówienie, że “Konflikt nie jest dobro-zło” to usilne wyparcie, że to co się dzieje w Palestynie nie jest holokaustem, to samo mówienie, że “Polska” nie musi się tym przejmować (Co w kontekście kraju co został sam sobie jest dosyć bruh) jest usilną ucieczką od zrobienia czegokolwiek…
Przy okazji: Zablokowałam tę osobę, szkoda nerwów…
Tak nawiasem mówiąc to tych polaków było raczej poniżej tysiąca, chociaż nie widziałem chyba nigdzie konkretnej liczby, a Holokaust w sensie systematycznej zaplanowanej eksterminacji zaczął się z akcją “Reinhardt” na przełomie 1942/43. Dokumentujące obozy koncentracyjne i śmierci raporty Pileckiego to dopiero wiosna 1943 a i kiedy już dotarły na zachód nie dawano im wiary. Ciężko więc, żeby ktoś na zachodzie - szczególnie USA - przejęło się Holocaustem w 3 lata po inwazji na Polskę - jeśli mamy się trzymać faktów.
Rozumiem, że kwestie są ważne, historie złożone a interpretacja zdarzeń bieżących bywa szczególnie trudna, zwłaszcza mierząc się z ogromem cierpienia ale tym bardziej dajmy sobie trochę zaufania i życzliwości, choćby i na wyrost. A siłę i wyzwiska zachowajmy na zwalczanie faktycznych wrogów, a nie siebie na wzajem.
Kłopot w tym, że aktywiści (Żydowscy i też nie) wymuszali na USA, by się tym przejęło, ale USA (Jak robi to w stronę Palestyny) nie robi nic, więc to nie tak, że nie widzieli, ONI WIEDZIELI I DLATEGO FAKT ILE ZAJĘŁO USA, BY SIĘ PRZEJĄĆ JEST BARDZIEJ NIEPOKOJĄCE
Dosłownie USA pokazało, że może zatrzymać zbrodnie, ale po prostu woli swoją bańkę i dopóki zbrodnie Izraela nie dosięgną USA, samo USA nic nie zrobi (Halo, Japonia musiała zaatakować USA, by Ameryka cokolwiek zrobiła)
Aktywiści namawiali Amerykanów do bojkotu Niemieckich produktów, ale cóż, każdy wie co z tego wyszło na dłuższą metę…
Kłopot w tym, że aktywiści (Żydowscy i też nie) wymuszali na USA, by się tym przejęło, ale USA (Jak robi to w stronę Palestyny) nie robi nic, więc to nie tak, że nie widzieli,
Nie jestem pewien co dokładnie masz na myśli. O Holokauście jako takim wcześniej wiedzieć nie mogli, bo nie zaczął się do końca 1942. Wiadomo było o represjach, prześladowaniach, przesiedleniach i gettach. Na dobrą sprawę zaangażowali się jednak w wojnę przeciwko “Osi” na początku 1941, przed atakiem na Pearl Harbor, które dało publiczne uzasadnienie dla zaangażowania i zmotywowało do tego społeczeństwo.
ONI WIEDZIELI I DLATEGO FAKT ILE ZAJĘŁO USA, BY SIĘ PRZEJĄĆ JEST BARDZIEJ NIEPOKOJĄCE
Niemcy wiedzieli wcześniej i się “nie przejęli”, Polacy też wiedzieli wcześniej i się “nie przejęli”. A nawet jeżeli, to że się ktoś, czy nawet cała administracja państwowa przejmie to jeszcze długa droga do realnych działań albo możliwości zatrzymania danego procesu, szczególnie w kontekście wojny. Już nawet pomijając inercję dużych struktur, to przekonanie izolacjonistyczny nastawionego społeczeństwa do udziału w wojnie, która go nie dotyka nie jest prostą rzeczą (i dobrze). Widać to zresztą po stosunkach polaków do wojny w Ukrainie. Rosja dokonuje czystek etnicznych i co? 1/4 społeczeństwa głosuje na ludzi, żądających żeby popchnąć ukraińskie społeczeństwo w przepaść.
Dosłownie USA pokazało, że może zatrzymać zbrodnie,
Kiedy? Podczas 2WŚ? Zajęło to lata i miliony ofiar.
Teraz, w Izraelu? Tak, teoretycznie może natychmiastowo wstrzymać dostawy broni. To nie znaczy, że Izrael nie kupi jej gdzieś indziej. Może próbować interwencji i skończyć z kolejnym Afganistanem, Irakiem czy Libanem i Syrią z lat 80/90. Potencjalnie oznacza też eskalację wewnętrznego konfliktu w Izraelu do dowolnego poziomu, z wojną domową włącznie, lub zaatakowanie go przez którekolwiek z ościennych, wrogo nastawionych państw arabskich z możliwym efektem w postaci albo powtórki z Holocaustu albo odpalenia głowic nuklearnych jako ostatniej linii obrony Izraela. Nie sądzę, żeby była na ziemi bardziej złożona kwestia geopolityczna niż konflikty wokół Izraela. Absolutnie trzeba zatrzymać ludobójstwo, którego dopuszczają się jego władze, ale wiara, że da się to zrobić w jakikolwiek prosty sposób, albo że jest to zależne od jednego państwa poza Izraelem jest naiwna. Takie uproszczenia są dobre na slogany demonstracji, ale nie jeśli chcemy rozmawiać na poważnie.
Trump przynajmniej wymusił zawieszenie broni, gdy Harris i Biden tylko gadali, widać jak twój liberalny mózg jest przesiąknięty nieświadomym faszyzmem (A jako Polak, powinno ci być wstyd)
I jak idzie to zawieszenie broni, jest szanowane?
[edit] właśnie sprawdziłem i idzie zgodnie z oczekiwaniami
Przypomnieć ci, że USA przejęło się holokaustem po trzech latach po ataku Niemców na Polskę? A no tak, twój mózg jest nadal zbyt prawicowy i faszystowski, by to pojąć
Serio, Polacy co zbuntowali się przeciwko Napoleonowi i dołączyli do ruchu Haiti, by naprawdę patrzyliby na ciebie z wielką odrazą
https://encyclopedia.ushmm.org/content/pl/question/how-did-the-united-states-government-and-american-people-respond-to-nazism
Prosimy o stonowanie emocji oraz języka stosowanego w dyskusji, to nie facebook, żeby się wyzywać.
Co mam czuć jak widzę syjonistyczną propagandę? To jest problem, tekst “Obie strony są winne” i promowanie propagandy o Hamasie (Która została obalona) wciąż jest syjonizmem (Liberalny syjonizm mówi, że przejmuje się Palestyńczykami, ale nadal podświadomie wierzy w propagandę Izraela i nadal chcę jego istnienia, które powstało na podstawie prawicowego ruchu, już syjonizm miał na sumieniu, holokaust Armeńskich chrześcijan był cenzurowany przed światem z zewnątrz przez syjonistę, który współpracował w celu dosięgnięcia celu “Stworzenia Żydowskiego państwa” (Theodor Herzl))
Po prostu mówienie, że “Konflikt nie jest dobro-zło” to usilne wyparcie, że to co się dzieje w Palestynie nie jest holokaustem, to samo mówienie, że “Polska” nie musi się tym przejmować (Co w kontekście kraju co został sam sobie jest dosyć bruh) jest usilną ucieczką od zrobienia czegokolwiek…
Przy okazji: Zablokowałam tę osobę, szkoda nerwów…
Tak nawiasem mówiąc to tych polaków było raczej poniżej tysiąca, chociaż nie widziałem chyba nigdzie konkretnej liczby, a Holokaust w sensie systematycznej zaplanowanej eksterminacji zaczął się z akcją “Reinhardt” na przełomie 1942/43. Dokumentujące obozy koncentracyjne i śmierci raporty Pileckiego to dopiero wiosna 1943 a i kiedy już dotarły na zachód nie dawano im wiary. Ciężko więc, żeby ktoś na zachodzie - szczególnie USA - przejęło się Holocaustem w 3 lata po inwazji na Polskę - jeśli mamy się trzymać faktów.
Rozumiem, że kwestie są ważne, historie złożone a interpretacja zdarzeń bieżących bywa szczególnie trudna, zwłaszcza mierząc się z ogromem cierpienia ale tym bardziej dajmy sobie trochę zaufania i życzliwości, choćby i na wyrost. A siłę i wyzwiska zachowajmy na zwalczanie faktycznych wrogów, a nie siebie na wzajem.
Kłopot w tym, że aktywiści (Żydowscy i też nie) wymuszali na USA, by się tym przejęło, ale USA (Jak robi to w stronę Palestyny) nie robi nic, więc to nie tak, że nie widzieli, ONI WIEDZIELI I DLATEGO FAKT ILE ZAJĘŁO USA, BY SIĘ PRZEJĄĆ JEST BARDZIEJ NIEPOKOJĄCE
Dosłownie USA pokazało, że może zatrzymać zbrodnie, ale po prostu woli swoją bańkę i dopóki zbrodnie Izraela nie dosięgną USA, samo USA nic nie zrobi (Halo, Japonia musiała zaatakować USA, by Ameryka cokolwiek zrobiła)
Aktywiści namawiali Amerykanów do bojkotu Niemieckich produktów, ale cóż, każdy wie co z tego wyszło na dłuższą metę…
Nie jestem pewien co dokładnie masz na myśli. O Holokauście jako takim wcześniej wiedzieć nie mogli, bo nie zaczął się do końca 1942. Wiadomo było o represjach, prześladowaniach, przesiedleniach i gettach. Na dobrą sprawę zaangażowali się jednak w wojnę przeciwko “Osi” na początku 1941, przed atakiem na Pearl Harbor, które dało publiczne uzasadnienie dla zaangażowania i zmotywowało do tego społeczeństwo.
Niemcy wiedzieli wcześniej i się “nie przejęli”, Polacy też wiedzieli wcześniej i się “nie przejęli”. A nawet jeżeli, to że się ktoś, czy nawet cała administracja państwowa przejmie to jeszcze długa droga do realnych działań albo możliwości zatrzymania danego procesu, szczególnie w kontekście wojny. Już nawet pomijając inercję dużych struktur, to przekonanie izolacjonistyczny nastawionego społeczeństwa do udziału w wojnie, która go nie dotyka nie jest prostą rzeczą (i dobrze). Widać to zresztą po stosunkach polaków do wojny w Ukrainie. Rosja dokonuje czystek etnicznych i co? 1/4 społeczeństwa głosuje na ludzi, żądających żeby popchnąć ukraińskie społeczeństwo w przepaść.
Kiedy? Podczas 2WŚ? Zajęło to lata i miliony ofiar.
Teraz, w Izraelu? Tak, teoretycznie może natychmiastowo wstrzymać dostawy broni. To nie znaczy, że Izrael nie kupi jej gdzieś indziej. Może próbować interwencji i skończyć z kolejnym Afganistanem, Irakiem czy Libanem i Syrią z lat 80/90. Potencjalnie oznacza też eskalację wewnętrznego konfliktu w Izraelu do dowolnego poziomu, z wojną domową włącznie, lub zaatakowanie go przez którekolwiek z ościennych, wrogo nastawionych państw arabskich z możliwym efektem w postaci albo powtórki z Holocaustu albo odpalenia głowic nuklearnych jako ostatniej linii obrony Izraela. Nie sądzę, żeby była na ziemi bardziej złożona kwestia geopolityczna niż konflikty wokół Izraela. Absolutnie trzeba zatrzymać ludobójstwo, którego dopuszczają się jego władze, ale wiara, że da się to zrobić w jakikolwiek prosty sposób, albo że jest to zależne od jednego państwa poza Izraelem jest naiwna. Takie uproszczenia są dobre na slogany demonstracji, ale nie jeśli chcemy rozmawiać na poważnie.