Jeśli jednak z próby - liczącej w sumie 19 tys. osób - odsiać specjalistów i osoby na stanowiskach kierowniczych, a pozostawić tzw. pracowników szeregowych, okazuje się, że mediana spadnie do zaledwie 3693 zł brutto, czyli 2691 zł na rękę.

  • p0l-@non1M
    link
    33 years ago

    Wyborcza to tylko chyba wszystko ma za paywallem już…

    • kiełbysia
      link
      43 years ago

      Tylko co czwarty pracownik handlu ma szansę przekroczyć magiczną barierę 3 tys. zł na rękę. Co czwarta osoba w kulturze zarabia nie więcej niż płacę minimalną. Podobnie jest w edukacji. Zarobki szeregowych pracowników nijak mają się do rosnących cen.

      5100 zł brutto wyniosła mediana zarobków w Polsce w 2020 r. według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń Sedlak&Sedlak. Mediana jest miarą, która oddaje rzeczywistość przeciętnych Polek i Polaków znacznie lepiej niż średnia. I oznacza, że w ubiegłym roku 50 proc. z nas zarabiało mniej niż 3684 zł na rękę, natomiast 50 proc. - więcej.

      Jeśli jednak z próby - liczącej w sumie 19 tys. osób - odsiać specjalistów i osoby na stanowiskach kierowniczych, a pozostawić tzw. pracowników szeregowych, okazuje się, że mediana spadnie do zaledwie 3693 zł brutto, czyli 2691 zł na rękę.

      Idźmy dalej: 10 proc. najgorzej wynagradzanych dostaje mniej niż 1991 zł netto miesięcznie (2700 zł brutto), zaś 10 proc. najlepiej uposażonych - więcej niż 4309 zł netto (5985 zł brutto). IT daje zarobić

      Przyjrzyjmy się teraz poszczególnym branżom i zarobkom tzw. szeregowych pracowników. To osoby bez szczególnych kompetencji albo o niewielkim doświadczeniu. W IT będzie to tzw. junior, choć akurat w tej branży bardzo szybko można przestać nim być. W innych sprawa jest znacznie bardziej kłopotliwa. Szeregowym kasjerem jest się całe życie.

      Skoro już o IT mowa, to tradycyjnie listę zarobków otwiera właśnie ta branża. Najsłabiej wynagradzani początkujący - dolne 25 proc. - otrzymują nie więcej niż 3720 zł brutto. Z kolei najlepiej wynagradzane 25 proc. - powyżej 6500 zł brutto.

      Dalej jest bankowość, gdzie "środkowe 50 proc. zatrudnionych szeregowych pracowników zarabia od 3188 do 5200 zł brutto (czyli od 2335 do 3754 zł na rękę). Na pudle znalazła się też energetyka.

      Najsłabiej opłacane branże?

      Szkolnictwo i nauka, gdzie co czwarta osoba zarabia poniżej 2900 zł brutto, czyli 2132 zł na rękę. Również co czwarta może liczyć na więcej niż 4177 zł brutto, czyli 3557 zł netto.

      Następny jest handel: zaledwie co czwarty pracownik ma w nim szansę na przekroczenie bariery 4054 zł - 2946 zł na rękę. 75 proc. zarabia poniżej tej kwoty.

      Nigdzie nie płaci się jednak gorzej niż w kulturze i sztuce. Tu 25 proc. pracownic i pracowników zarabia nie więcej niż niemal równowartość płacy minimalnej (2850 zł brutto, a więc 2097 przelewem na konto). Dlatego coroczne ustawowe podwyżki minimum mają w tej branży spory wpływ na sytuację zatrudnionych. Szczęśliwcy w kulturze przekraczają barierę 3948 zł brutto i za miesiąc pracy inkasują 2871 zł na rękę. Kobiety zarabiają mniej

      Spore różnice odnotowano w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Najniżej wynagradzane 25 proc. kobiet zatrudnionych na poziomie pracownic szeregowych zarabia mniej niż 2900 zł brutto, w przypadku mężczyzn to kwota 3286 zł brutto. Z czego to wynika? To właśnie kobiety pracują w branżach takich jak ochrona zdrowia czy edukacja, które nawet w przypadku braku rąk do pracy są standardowo nisko opłacane.

      Jeszcze większa różnica jest “na górze”. Najwyżej opłacane pracownice szeregowe zarabiają więcej niż 4090 zł brutto, zaś w przypadku mężczyzn próg wypadł przy 4967 zł brutto. To blisko 1 tys. zł różnicy.