Dziękuję za wsparcie. Na razie sobie radzimy. Z tymi skargami to tak naprawdę nie za bardzo syn może coś zrobić. Mała miejscowość i jak fama pójdzie, znów będzie miał problem ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy.
Zgadza się, że pracownicy płacą za alkohol, wyroby tytoniowe. Artykuły te nie są w zasięgu kupującego a ajent zawsze mówi : przecież samo nie znikło. Tylko co jeśli ajent sam pali, pije alkohol. Po co ma za to płacić, jak mogą to pokryć pracownicy ?
Dziękuję za wsparcie. Na razie sobie radzimy. Z tymi skargami to tak naprawdę nie za bardzo syn może coś zrobić. Mała miejscowość i jak fama pójdzie, znów będzie miał problem ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy.