Programista stworzył narzędzie, dzięki któremu można było jednocześnie „odlubić” wszystko i wszystkich na Facebooku. Facebook nie puścił mu tego płazem, tworząc tym samym bardzo groźny precedens dla innych twórców aplikacji, a nawet… naukowców.
Naukowców już w ten sposób banowano.
Zainspirowany tą informacją, trzy dni temu zacząłem ręcznie “odśledzać” (unfollow) wszystko jak leci w moim feedzie. I teraz mam:
– grupy, w których jestem – oddzielnie
– strony, które lubię – oddzielnie
– kontakty – oddzielnie
A na wallu mam dziennie pięć postów na krzyż i komentarze do moich wpisów. I taki miły widoczek…