Dekady neolibkowego pierdololo, wmawiania ludziom że dobra społeczne są złe bo państwo musiało komuś coś zabrać bo nie ma własnych pieniędzy, cięcia wydatków na kluczowe sektory jak edukacja i służba zdrowia…
Popieram budownictwo socjalne ale który rząd na to pójdzie… My nawet podatku katastralnego nie potrafimy wprowadzić, a szkoda bo z niego by można fundować budownictwo socjalne.
Podatek od wartości mieszkania przyczynił by się do wzrostu bezdomności i nierówności, bo osoba pracująca na etat dłużej oszczędza na mieszkanie niż inwestor, a więc inwestor byłby w stanie bez problemu pokryć koszty takiego podatku jakby wynosił np. 800zł miesięcznie, a pracownik stałby się bardziej ubogą osobą z powodu takiego podatku. Problemem są tu spekulanci na rynku mieszkaniowym, którzy zawyżają ceny mieszkań. Mają puste mieszkania inwestycyjne gdzie nie mieszkają, ani nie jeżdżą na wakacje, ani nie mieszkają tam ich dziewczyny/chłopacy. Moim zdaniem podatek powinien dotyczyć tych pustych mieszkań. Jak ktoś ma więcej niż 1 puste mieszkanie to raczej zarabia już tyle, że jest w stanie płacić nawet i 1000 zł podatku, ale dzięki temu nie będzie mu się opłacało trzymać takiego mieszkania jako inwestycję.
Myślałem, że ten podatek ma dotyczyć też osoby, które mają tylko jedno mieszkanie. Jak jest to od 3 mieszkania to w sumie mówiąc jak powinien wyglądać ten podatek, opisałem jak on wygląda.
Dekady neolibkowego pierdololo, wmawiania ludziom że dobra społeczne są złe bo państwo musiało komuś coś zabrać bo nie ma własnych pieniędzy, cięcia wydatków na kluczowe sektory jak edukacja i służba zdrowia…
Popieram budownictwo socjalne ale który rząd na to pójdzie… My nawet podatku katastralnego nie potrafimy wprowadzić, a szkoda bo z niego by można fundować budownictwo socjalne.
Podatek od wartości mieszkania przyczynił by się do wzrostu bezdomności i nierówności, bo osoba pracująca na etat dłużej oszczędza na mieszkanie niż inwestor, a więc inwestor byłby w stanie bez problemu pokryć koszty takiego podatku jakby wynosił np. 800zł miesięcznie, a pracownik stałby się bardziej ubogą osobą z powodu takiego podatku. Problemem są tu spekulanci na rynku mieszkaniowym, którzy zawyżają ceny mieszkań. Mają puste mieszkania inwestycyjne gdzie nie mieszkają, ani nie jeżdżą na wakacje, ani nie mieszkają tam ich dziewczyny/chłopacy. Moim zdaniem podatek powinien dotyczyć tych pustych mieszkań. Jak ktoś ma więcej niż 1 puste mieszkanie to raczej zarabia już tyle, że jest w stanie płacić nawet i 1000 zł podatku, ale dzięki temu nie będzie mu się opłacało trzymać takiego mieszkania jako inwestycję.
Od kiedy podatek od trzeciego mieszkania w górę uderza w osobę która ma tylko jedno 🙃
Myślałem, że ten podatek ma dotyczyć też osoby, które mają tylko jedno mieszkanie. Jak jest to od 3 mieszkania to w sumie mówiąc jak powinien wyglądać ten podatek, opisałem jak on wygląda.