X umożliwia targetowanie reklam po danych dotyczących poglądów politycznych, zdrowia czy orientacji seksualnej. W ten sposób platforma Elona Muska narusza prawa użytkowników i użytkowniczki, narażając ich na dyskryminację i łamiąc artykuł 26.3 aktu o usługach cyfrowych (DSA). Organizacje społeczne, w tym Panoptykon, złożyły w tej sprawie skargę do koordynatorów usług cyfrowych.

  • Waćpan
    link
    fedilink
    Polski
    arrow-up
    1
    ·
    13 天前

    Dzięks.
    Uczciwie, zabiega się skromnie o to, aby Strona Społeczna osiągała Czasoprzestrzeń (Headspace) na ogarnianie rzeczywistości holistyczne i, przede wszystkim, (samo)krytyczne. Może to jakiś wyjątkowo hermetyczny background, acz /me z tzw.tzw. socjalizacji i enkulturacji ma b. silny odruch dystansu do niesfalsyfikowanych (nieudowodnionych) cudzych twierdzeń; również skala na mnie nie działa (przyznaję czasem słuszność opiniom ekstremalnie mniejszościowym, z kolei potrafię nie mieć zdania lub pozostać sceptyczny wobec dominujących). Uważam nietaktownie, że jeśli taki skills w społecznościach zamiera, to nie świadczy to o ich rozwoju. Konformizm oceniam jako deficyt, stanowiący czasem podglebie obskurantyzmu, bigoterii, nawet opresji – choć paradoksalnie do takiej homogenizacji dąży np. Filaryzacja Społeczna (nie wprost – stawia postulat samopoznania siebie).
    Te manipulacje, bias poznawczy, wpływ algorytmów, a nawet celowe operacje psyopsowe typu Team Jorge czy okołorusińskie farmy trolli i influencerów, są możliwe wobec ludzi, którzy bezkrytycznie wierzą platformom komunikacyjnym i forom – dowolnym, nie tylko własnościowym i nawet nie tylko internetowym; e.g. instancje Fediverse’u także mają profile światopoglądowe “de facto” (na Lemmym, oprócz “walla”, “explore this instance”, mamy też redditowo-hackernewsowo-wykopowe upvote’y) oraz wykładnie “de iure” (np. w postaci “instance code of conduct”, “appropriate content guidelines”); biega skromnie o to, aby te – jeśli już są ustalone i wywołane – były ze sobą zbieżne (inaczej pojawia się dysfunkcja niekompletności, niekonsekwencji, a nawet hipokryzji).
    Jasne, że to jest robota do wykonania, tylko za nas nikt jej nie zrobi. Oczekiwanie tegoż od właścicieli platform monetyzujących m.in. uwagę ludzką (stan mentalny) nie uważam za trafnie zaadresowane po prostu.
    Może wynika to z tego właśnie, że nie potrafię się zorientować na zdanie normików-normalsów – tj., piszę z pełnym szacunkiem, w co aktualnie wierzy “realna część społeczeństwa”, “homoseksualny (mainstreamowy) dziennikarz” czy “właściciel platformy” – czyli taka tradycyjnie rozumiana “walka idealistyczna/ideologiczna/polityczna o wszelkie [a kysz!] rządy dusz i platform” nie chce stać się pryncypium. :-s
    Twitter od MAGA’owca Muska – mało im, to mają Truth Social. Facebook od oportunisty Zucka – mało im, to mają Albiclę.
    Z kolei Greta Thunberg, Fridays For Future i #UniteBehindTheScience – mają prezencję internetową na Masto.