“Po 30 latach pracy przychodzi e-mail, potem odłączają konto pocztowe, nie działa karta, zabierają telefon, komputer. I za drzwi. Żadnych praw.”
“Chodzi o to, do kogo należy „Gazeta Wyborcza”. Czy do Czytelników i ludzi, którzy w redakcji zostawili całe swoje życie? Czy do „macherów od cashu" i Excela?"
“czy z trudem wypracowane przez „Wyborczą” zyski będą inwestowane w niezbędny rozwój, czy też zabierane przez korporację."
Komiczne biorąc pod uwagę ich podejście do komisji IP w Agorze, oraz wcześniejsze wobec kolejnych strajków i likwidacji zakładów. Balcerowicz niech im powie, co mają ze sobą zrobić.
Prawda?