Nowa Zelandia wprowadza pokoleniowy zakaz palenia. Osoby urodzone po 2008 nie będą mogły zakupić papierosów nawet po 18 roku życia. Działanie to ma na celu całkowite wyeliminowanie nałogu palenia ze społeczeństwa. Co sądzicie o takim pomyśle? Czy to w ogóle może mieć sens, czy najzwyczajniej w świecie rozwinie się czarny rynek?

Ja uważam, że to nic nie da, bo i tak ludzie będą nimi handlować pod ladą, a dodatkowo staną się symbolem buntu i zakazanym owocem, tak jak trawka.

(Niestety nie umiem obejść paywalla na wy***czej)

  • @truffles
    link
    2
    edit-2
    2 years ago

    Może liczą na to, że w 2025 papierosy będą się kojarzyć z nudnymi milenialsami, więc nawet nie będzie popytu na tytoń z przemytu ze strony młodzieży ;) Zresztą chyba i tak mniej szkodliwe e-papierosy są coraz popularniejsze.