• @didleth
    link
    5
    edit-2
    9 months ago

    pełne rozdrobnienie też ma swoje minusy. Vide Liban. A w obecnej sytuacji politycznej nawet, jak nie ma się na kogo głosować, to kwestia kalkulacji - wyborcy PiSu czy Konfy nie mają takich dylematów, więc bojkot wyborów to de facto oddawanie im pola walkowerem.

    • kwj
      link
      1
      edit-2
      9 months ago

      Ale nikt nie pisze o pełnym rozdrobnieniu. Nie ma co iść w skrajność. Zresztą jakoś Niderlandy i Belgia często bez rządów mają sie dobrze.
      Wyborcy Lewicy, 3D i PO też nie mają takich dylematów, bojkot wyborów to też walkower dla nich. Niektórzy nie widzą sensu w głosowaniu na jedną z dwóch opcji, a tak od dawna wygląda ten cyrk. I ja ich całkowicie rozumiem. Szczególnie tych, którzy np. chcą wyjechać z tego kraju (pewnie głównie młodzi), po co mają się nim przejmować. Chociaż wybory to jest szybka sprawa i poświęcenie tej godziny czy dwóch na latarnika wyborczego i głosowanie, raz na 4 lata to nie jest coś trudnego i czasochłonnego.

      • @miklo
        link
        29 months ago

        Na okres bez rządu (czy racze okres rządu, który leci na takim “autopilocie” w oczekiwaniu aż się partie dogadają ew w oczekiwaniu na przedterminowe wybory jak się nie dogadają) to sobie mogą pozwolić państwa których instytucje są tyle sprawne i niezależne, że nic wielkiego się przez ten czas nie stanie. To już nie jest nasz przypadek. My nawet z nowym niepisowskim rządem będziemy defacto w sytuacji, kiedy instytucje państwa są przejęte przez jedna partię i będa robić wszystko żeby sypać piasek w tryby nowego rządu. I nie ma żadnej szybkiej opcji (wbrew temu co obiecuje opozycja) żeby to tak raz-dwa naprawić.

        • kwj
          link
          19 months ago

          Wydaje mi się, że tego nie wiemy. I chętnie bym sprawdził, co by się stało. Wydaje mi się, że to by było lepsze, niż duopol, który de facto jest monopolem.

        • harcM
          link
          Polski
          19 months ago

          Czystka w ministerstwach, urzędach i spółkach skarbu państwo to będzie ciekawy proces. I mocny motywator dla kilkudziesięciu tysięcy(?) osób z obu stron podziału… W każdym razie PO raczej sobie z tym sprawnie poradzi, jeśli będzie miało okazję ;)

      • @didleth
        link
        Polski
        19 months ago

        “Wyborcy Lewicy, 3D i PO też nie mają takich dylematów”. Wręcz przeciwnie. Albo inaczej, bo wyborca to ktoś, kto chodzi na wybory. Prawica nie ma dylematu, czy iść. Część lewicy, zamiast wybrać mniejsze zło, kogoś, z kim w razie czego łatwiej będzie się dogadać lub na kogo łatwiej będzie naciskać, czy nawet wroga z którym po prostu da się jakoś walczyć, woli oddać prawicy pole walkowerem. I nie mówimy o sytuacji, w której partie lewicowe stanowią mniej więcej połowę parlamentu, więc można by się zastanawiać nad “ojej, ale oni mogą wygrać i wtedy zrobić coś złego”. To kwestia walki o jakąkolwiek lewicową opcję w sejmie, o to, czy opozycja tam będzie, czy nie. Nie mamy obecnie możliwości walczyć o to, by było “jak w Belgii i Niderlandach” (nawet nie sprawdzałam, jaki tam system mają) - walczymy o resztki demokracji i o to, by jeszcze bardziej nie stoczyć się w autorytaryzm. Nie bez powodu PiSowskie referendum przyrównuje się do tego z 1946 roku. Jeśli zawalimy te wybory - kolejnych może już nie być. Możemy utknąć w autorytaryzmie na kolejnych 45 lat.