Będąc niezależnym dziennikarzem – lub pracownikiem biurowym, jeśli chcesz tak to nazwać – zawsze uważałem, że potrzebuję dobrego komputera do wykonywania swojej pracy oraz skoro chcę dobrego produktu, to muszę za niego sporo zapłacić.
Długie lata podobnie używałem antycznych (tj. 5+letnich) Thinkpadów. Serwisowalne w domu, tanie części zapasowe, corebootowalne, i generalnie hackowalne (na swoim x230 miałem przeflashowane EC żeby mieć przemapowaną klawiaturę w sprzęcie!).
Niestety zmieniłem podejście po tym jak wyszły nowe laptopy na Ryzenach, i pierwszy raz w życiu kupiłem nowego laptopa (T14 AMD). Różnica w mocy i energoosczędności była na tyle duża, że sobie przekalkulowałem że ma to sens, ale wiadomo, jest też element ‘ładna zabawka, muszę mieć’. YMMV.
Mam nadzieję, że też mi posłuży 5+ lat, i że za parę lat będzie podobnie rozjebany i udokumentowany co poprzednie modele, i że też będę mógł go serwisować w podróży częściami z giełdy elektronicznej i śrubokrętem znalezionym za kanapą u znajomej.
Długie lata podobnie używałem antycznych (tj. 5+letnich) Thinkpadów. Serwisowalne w domu, tanie części zapasowe, corebootowalne, i generalnie hackowalne (na swoim x230 miałem przeflashowane EC żeby mieć przemapowaną klawiaturę w sprzęcie!).
Niestety zmieniłem podejście po tym jak wyszły nowe laptopy na Ryzenach, i pierwszy raz w życiu kupiłem nowego laptopa (T14 AMD). Różnica w mocy i energoosczędności była na tyle duża, że sobie przekalkulowałem że ma to sens, ale wiadomo, jest też element ‘ładna zabawka, muszę mieć’. YMMV.
Mam nadzieję, że też mi posłuży 5+ lat, i że za parę lat będzie podobnie rozjebany i udokumentowany co poprzednie modele, i że też będę mógł go serwisować w podróży częściami z giełdy elektronicznej i śrubokrętem znalezionym za kanapą u znajomej.