• PajonkOP
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    1 year ago

    Najśmieszniejszy i tak lest paradoks libków, którzy z jednej strony tworzą kult nierobów którym udało się dorobić. Czyli wszelkiej maści spekulanci, osoby żyjące z pasywnego dochodu i/lub cudzej pracy którzy chwalą się wakacjami, poziomem życia, jednocześnie chwaląc się tym że nic nie robią są idolami dla libków, a osoby które są równie aktywne zawodowo które są po prostu biedne są obiektem pogardy libków.

    • zeshi
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      1 year ago

      jakoś trzeba sobie (jesli jesteś biedakiem-średniakiem) lub pospólstwu (jeśli wygrywasz w kapitalizm) usasadnić czemu jesteś lepszy żeby przypadkiem nie przestali harować.

      Na szczęście milenialsi i teraz gen Z coraz mniej poważnie traktują te brednie

    • dj1936
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      1 year ago

      Też o tym myślę czasami i wymyśliłem, że ludzie chcą żyć tak, żeby nie pracować.

      Jeśli uda się to bogatemu, bo np. żyje z obligacji, wynajmu mieszkań itd. to wszyscy go chwalą. Jeśli uda się to biednemu, bo np. (w sumie nie wiem jak to ma się udać biednemu, bo zasiłek dla bezrobotnych jest z zasady na kilka miesięcy i bardzo trudno go dostać, a z mitycznego socjalu w Polsce nie wiem jak żyć, no ale spróbuję) je w jadłodajniach, mieszka na pustostanie i tak dalej, to wszyscy go ganią.