Wysokie czynsze, kryzys klimatyczny, samotność – remedium na te problemy może być życie we wspólnocie. Inicjatywy obywatelskie w całej Europie uruchamiają projekty, których celem jest wspólne życie na zasadach spółdzielczości i długoterminowości. Przyglądamy się kilku takim pomysłom.
U mnie w bloku (mały, 4 piętra) wszyscy się znają i są bardzo bliskie relacje ale trochę dlatego że większość tu mieszka już w drugim, a nawet trzecim pokoleniu - w tym ja. Myślę że tak naprawdę na blokowiskach są bliskie relacje, tylko nie we wszystkich i może utarło się takie przekonanie, spowodowane nowymi blokami deweloperskimi. Na pewno blokowiska z lat 70 to silne wewnętrznie społeczności… Może niezbyt filmowe ;>
Co masz na myśli pisząc “bardzo bliskie relacje”? Mi, w tym kontekście, kojarzy się to ze wspólnymi herbatkmi, obiadami, spotkaniami, odwiedzaniem się, zapasowymi kluczami u sąsiadach itd.
Tak, właśnie to. Podlewanie kwiatków, pomoc w remontowaniu, pożyczanie rzeczy, kawka. Sąsiadka to mnie nawet na działkę raz wzięła XD oczywiście wymiana porad na przetwory itp.
U mnie w bloku (mały, 4 piętra) wszyscy się znają i są bardzo bliskie relacje ale trochę dlatego że większość tu mieszka już w drugim, a nawet trzecim pokoleniu - w tym ja. Myślę że tak naprawdę na blokowiskach są bliskie relacje, tylko nie we wszystkich i może utarło się takie przekonanie, spowodowane nowymi blokami deweloperskimi. Na pewno blokowiska z lat 70 to silne wewnętrznie społeczności… Może niezbyt filmowe ;>
Co masz na myśli pisząc “bardzo bliskie relacje”? Mi, w tym kontekście, kojarzy się to ze wspólnymi herbatkmi, obiadami, spotkaniami, odwiedzaniem się, zapasowymi kluczami u sąsiadach itd.
Tak, właśnie to. Podlewanie kwiatków, pomoc w remontowaniu, pożyczanie rzeczy, kawka. Sąsiadka to mnie nawet na działkę raz wzięła XD oczywiście wymiana porad na przetwory itp.
Propsuję <3
Wszystko jest łatwiejsze, bo kochasz swoich sąsiadów bardziej niż „swoje” państwo?