• @tomaszOP
    link
    Polski
    21 year ago

    Przemoc wrośnięta jest w polską strukturę i hierarchię społeczną. Rzadko ujawnia się w postaci otwartego buntu i nań reakcji – choć przecież protest kobiet i przemoc policji są zwiastunem czegoś innego – częściej przez przemoc „sprywatyzowaną”, pokątną albo strukturalną. Podejrzewam, choć nie badałem tego, że ustawki i porachunki kibolskie pochłonęły w ostatnich latach w Polsce więcej ofiar śmiertelnych i ciężko poranionych niż zamieszki we Francji. Podejrzewam, że na polskich komisariatach zatłuczonych zostało więcej młodych ludzi niż na komisariatach francuskich. Na pewno w polskich szpitalach zamordowano więcej młodych kobiet niż gdziekolwiek w Europie. Już nie mówiąc o tonących i zamarzających na Podlasiu. I o przemocy domowej.

    • obywatelle (she/her)
      link
      Polski
      61 year ago

      undefined> Przemoc wrośnięta jest w polską strukturę i hierarchię społeczną. Rzadko ujawnia się w postaci otwartego buntu i nań reakcji

      Nie zawsze tak było. Tak naprawdę kultura agresywnego protestu została w Polsce wygaszona po 13 grudnia 1981 roku, gdy nastąpiło jej brutalne złamanie. Wcześniej “normą” było np. obrzucanie partyjnych komitetów koktajlami Mołotowa, rozkręcanie szyn itp. Pojedyncze przejawy tego pojawiły się jeszcze na strajkach w latach 90., ale opinia publiczna potępiła to stanowczo, a strajkujących wzięto na przeczekanie.

    • szczur
      link
      fedilink
      11 year ago

      To nie jest do końca prawda, bo generalnie jesteśmy dość charakternym ludem.