Wiosną cała Polska patrzyła, jak płonął Biebrzański Park Narodowy. W publicznej zbiórce dla strażaków zebrano miliony złotych, a za wskazanie sprawcy oferowano nagrody. Prokuratura przesłuchała kilkadziesiąt osób, jednak podpalacza nie odnaleziono. Nie zatrzymano ani jednej osoby. A w parku narodowym cały czas brakuje pieniędzy, żeby przed pożarami chronić przyrodę tak, jak należy.