Tak wygląda grafik w supermarkecie. Wyobraźcie sobie że dochodzą pracujące niedziele i przeanalizujcie go sobie jeszcze raz. Chcielibyście tak pracować? I po co? Żeby ktoś mógł kupić sobie piwo i fajki bo k…nie mógł kupić w sobotę. Tak pracują praktycznie wszyscy pracownicy usług. Jak w takich warunkach zakładać związki, czy brać udział w jakimkolwiek aktywiźmie czy chociażby mieć jakieś hobby. Na żaden kurs się nie zapiszesz, na zebrania kolektywu nie pójdziesz regularnie, na wycieczkę dwudniową nie pojedziesz. Nawet na koncert trudno pójść wieczorem. Zostawiam do przemyślenia i ani mi się ważcie robić zakupy w niedziele!

  • kwj
    link
    2
    edit-2
    3 years ago

    No to nie lepiej wyregulować uregulować średnią dzienną, a nie zabierać handlowe niedziele konsumentom?

    • @MitroOP
      link
      43 years ago

      Trzebaby wprowadzić 5godzinny dzień pracy zamiast 8. Ale to i tak nie jest rozwiązanie, bo tak jak pisałam wcześniej-pracodawca ma prawo ściągnąć pracownika z dnia wolnego jeśli potrzebuje (np. Ktoś inny się rozchoruje). Jedyne rozwiązanie to nieczynny sklep. To tak jak z emisjami CO2 i zmianami klimatu. Nie ma możliwości utrzymania obecnego stopnia konsumpcji jeśli chcemy korzystać z odnawialnych źródeł energii. Niestety ale trzeba sobie konsumpcjonizm wybić z głowy. Nie da się pogodzić egoistycznego wygodnictwa ze sprawiedliwością społeczną. Praca w weekendy to wyzysk i nie widzę żadnego usprawiedliwienia. To oczywiście nie muszą być “niedziele”. W kulturze np. przyjęło się że są wolne poniedziałki i wtedy muzea, teatry są nieczynne. Spokojnie możnaby wprowadzić wtorki wolne od gastro, środy bez komputera i czwartki bez fryzjerów itd.