Tak wygląda grafik w supermarkecie. Wyobraźcie sobie że dochodzą pracujące niedziele i przeanalizujcie go sobie jeszcze raz. Chcielibyście tak pracować? I po co? Żeby ktoś mógł kupić sobie piwo i fajki bo k…nie mógł kupić w sobotę. Tak pracują praktycznie wszyscy pracownicy usług. Jak w takich warunkach zakładać związki, czy brać udział w jakimkolwiek aktywiźmie czy chociażby mieć jakieś hobby. Na żaden kurs się nie zapiszesz, na zebrania kolektywu nie pójdziesz regularnie, na wycieczkę dwudniową nie pojedziesz. Nawet na koncert trudno pójść wieczorem. Zostawiam do przemyślenia i ani mi się ważcie robić zakupy w niedziele!

  • kjwk
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    edit-2
    4 years ago

    Dlatego właśnie zapytałem, co w tym grafiku jest nie tak? Bo wydaje mi się, że odbiega on trochę od tematu niehandlowych niedziele.

    (choćby na zasadzie o której pisze @lysy@szmer.info - są tacy, którzy mają ciężko, zatem dowalmy jeszcze komuś).

    Nie dowalmy jeszcze komuś, tylko sprawmy, żeby wszyscy byli zadowoleni, nie interpretuj moich wypowiedzi tak zerojedynkowo. Ja wierzę, że problem pracy w niedziele da się załatwić łagodniej, tak, żeby więcej osób było szczęśliwych. Np. tak, jak rozwiązano problem aptek - zawsze któraś ma dyżur, a nie, że wszystkie ciągle są otwarte. Ponadto do sklepów chodzą nie tylko ludzie normatywni, ale też i tacy, którzy mają różne schorzenia/preferencje/ich praca wymaga nieraz pójścia w niedzielę do pracy i oni naprawdę wolą iść do pracy. Trochę emptaii w drugą stronę, proszę.