Łatwe klonowanie głosu na podstawie krótkiego nagrania głosu ofiary stało się w zasadzie standardem w ramach ostatniej rewolucji / nowinek (niepotrzebne skreślić) AI. Pisaliśmy o tym tutaj: Badacz bezpieczeństwa postanowił zrobić mały eksperyment: W środę zadzwoniłem na automatyczną linię obsługi mojego banku. Na początek bank poprosił mnie o powiedzenie własnymi...
@lysy Takie coś było mozliwe już kilka lat temu i to przy użyciu wyłącznie #opensource :
scribe.citizen4.eu/you-can-now…
scribe.citizen4.eu/syncedrevie…
Tak czy inaczej używanie biometrii do takich celów jest słabe bo jeżeli zabezpieczeniem jest “to czym jesteśmy” to tylko kwestia technologii jak tą naszą biometryczną cechę sklonować.
Tymczasem jeszcze dużo czasu upłynie zanim technologia pozwoli wyciągać z naszej głowy (bez naszej wiedzy i zgody) “to co wiemy” czyli np hasło.
No i jeszcze drugi aspekt tej sprawy - zostawianie po sobie w internecie śladów głosu, jako publicznych nagrań (zwłaszcza z metadanymi!) w korpo socialach, wydaje się równie nierozsądne jak wrzucanie gdzie popadnie swoich zdjęć. Na zeskrapowanych z netu zdjęciach (bez wiedzy i zgody właścicieli wizerunków of course… ) już powstały miliardowe biznesy które sprzedają swoje usługi rządom, służbom, czy kto tam zapłaci. To chyba tylko kwestia czasu kiedy to samo będzie z próbkami głosu.