• @miklo
    link
    2
    edit-2
    2 years ago

    Predyspozycji żadnych nie trzeba mieć, raczej cierpliwość i kondycję, żeby wytrzymać nawet 20+ godzin. natomiast w kwestii “stawiania się” to maż zaufania jest w zdecydowanie lepszej sytuacji niż obserwator bo ten ostatni w zasadzie nie ma żadnego formalnego wpływu na pracę komisji. Natomiast mąż zaufania ma prawo wpisać do protokołu głosowania swoje uwagi, co potrafi czynić cuda (sama groźba takiego wpisu :-) ) kiedy np taka w całości pisowska komisja olewa jakieś ewidentne naruszenia typu że ktoś za kogoś głosuje albo próbuje w trakcie liczenia zaliczać wszystkie watpliwie oddane głosy na korzyść “swoich”.

    • @didlethOP
      link
      12 years ago

      cierpliwość i kondycję też, ale predyspozycje jak najbardziej. Zostaliśmy wychowani, by być grzeczni, mili, bezkonfliktowi itp., mainstreamowe media dodały swoje pierdoląc przez lata, że na demonstracje jeżdżą znudzeni agresywni pieniacze, a porządny obywatel siedzi na dupie z piwskiem i telenowelę w tvn czy tvp ogląda. Przeciwstawienie się grupie ludzi i to, jak sam zauważasz, po 20 godzinach na nogach, jest zwyczajnie trudne, jeśli nie masz do tego predyspozycji. Kurcze, dla mnie byłoby trudne, a ja mam opinię “złego człowieka” i ogólnie kogoś o czepialskiej i konfliktowej naturze. To co ma powiedzieć losowy/a Iksiński/a?