Czy robotnicy faktycznie są siłą antydemokratyczną [jak postrzega ich klasa średnia]? W nowym badaniu, systematycznie przeanalizowaliśmy jak obywatele dążyli do demokracji w 150 krajach. Oto co odkryliśmy: pracownicy przemysłu byli kluczowi w procesie demokratyzacji i jeśli cokolwiek, byli ważniejsi niż zaangażowanie miejskich klas średnich. Kiedy pracownicy przemysłu mobilizują się do masowej opozycji przeciw dyktaturze, demokratyzacja jest bardzo prawdopodobnym następstwem.

Pracownicy przemysłowi, szczególnie, mogą użyć związków zawodowych, międzynarodowych sieci robotniczych i partii socjaldemokratycznych do koordynacji silnych wyzwań wobec reżimów dyktatorskich.

W naszym nowy badaniu, opartym na porównaniu wszystkich istotniejszych protestów antyreżimowych globalnie, od 1900 do 2006, odkrywamy, że to czy ruch protestu ma szansę na uruchomienie przemian demokratycznych zależy od tego, kto protestuje. Konkretniej, zależy od klasy społecznej protestujących.

Najmocniejszym odkryciem naszego badania jest, że ruchy protestu zdominowane przez robotników są skuteczniejsze niż wszystkie inne kampanie protestu w doprowadzaniu do demokracji. (…) Są pewne dowody na to, że miejska klasa średnia łączy się z demokratyzacją, jednak jej wpływ jest słabszy niż udowodniony wpływ pracowników przemysłu.

Badanie; “Who Revolts? Empirically Revisiting the Social Origins of Democracy”

  • @g0d
    link
    0
    edit-2
    4 years ago

    deleted by creator

    • harcOPM
      link
      3
      edit-2
      4 years ago

      No dla mnie to brzmi raczej jak celowe wprowadzanie w błąd, czy mówiąc wprost - kłamstwo. Nie piszesz, że tak ci się wydaje, tylko stwierdzasz to jako fakt, później jeszcze rzucasz linkiem, tak jakby czegoś dowodził, marnując mój czas.

      Co do partii - nie znoszę obu w z grubsza równej mierze, ale z różnych powodów i bezdyskusyjnie jest ileś tam różnic między tymi partiami. Np. nie odnotowałem, żeby którykolwiek minister obrony narodowej z PO dążył do celowego sparaliżowania możliwości bojowych WP, czy tworzył podporządkowane bezpośrednio sobie bojówki. Ciężko mi też znaleźć w historii PO cokolwiek tak bezczelnego jak ostatni skok na kasę Szumowskiego. O takich niuansach jak podporządkowanie całości systemu sprawiedliwości jednemu psychopacie z kompleksami już nie wspominając.