Rosjanie naprawdę złamali kod pokazujący, jak wpływać na wybory — powiedziała Kaja Kallas, wysoka przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Stwierdziła, że dzisiejsze metody oceny uczciwości głosowań są przestarzałe i nie uwzględniają działania nowych technologii, co — jej zdaniem — jest niezwykle niepokojące. — Jeśli nie można już ufać wyborom, to jak można ufać ich wynikom? — zapytała.
A to że koleś który wygrywa pierwsza turę mial w sondażach 5% pokazuje tylko słabość sondaży, nie problem demokracji. O ile rosja nie podrzuciła kart do urn to wybory nie różnią się niczym od innych.