Nie. Styczeń 2025 nie był najcieplejszym miesiącem w historii pomiarów na świecie.
Nie łapie. W jednym zdaniu pisze o empatii, a w drugim, że chce by ludzie byli gwałceni, ciemiężeni i pomiatani.
Czyli jak ktoś na to odpisze donkowi giń człeku to jutro o 6 rano nie będzie musiał pić kawy w samotności?
I siedzieć pójdzie biedny szarak, który się naoglądał gladiatora i za bardzo podjarał, a musk, albo wyznające go jaszuse biznesu zatrudnią drogich prawników, którzy zbudują przed sądem poczucie, że może to było przypadkowe albo autystyczne machnięcie ręką i zamiaru sąd im nie udowodni.
Jebać takie prawo.
Społeczny znaczy dla mnie stabilny i warty zaufania. Właściwie to ja nie potrzebuje darmowego wynajmu, mogę płacić taką stawkę jaka będzie pozwalała na długoterminowy zwrot inwestycji, o ile będę miał pewność mieszkania i ceny przynajmniej w skali roku. Życie na szpilkach to nie życie, gdy landlord może przyjść i powiedzieć, że za miesiąc 1000 więcej albo won, a może w ogóle od razu wypierdalaj bo on zmienia model biznesowy na airbnb. A ty już sobie ustawiłeś pracę, szkole dla dzieci w zasięgu spaceru, a teraz znajdziesz dom 50min dalej.
Mieszkania od autobusów różnią się tym, że autobusem jedzie 50 osób. Pewnie dałoby się zrobić społeczne noclegownie, ale jak masz mieć kilkadziesiąt metrów przestrzeni życiowej to bardziej adekwatną metaforą byłyby samochody w ramach transportu publiczne w cenie 100 zł za nieograniczona jazdę przez miesiąc. Dałoby się, mieszkania też, ale realnie to jest za drogie. Realnie w tym świecie, a nie w dyskusyjnej utopii i anarchokumunie, której i tak nie dożyje, więc oczekuje, może i kulawych, ale zmian na teraz, żeby poprawić cokolwiek.
Każde rozkminy ekonomicznie są amatorskie. Ekonomia to nie nauka.
Jedyne co tu jest na tyle głupie to ty z nieudolną niemożnością załapania komentarza, z którym możesz się nawet nie zgadzać i z żałosnym poczuciem swojej zdolności wnioskowania.
No ale po kimś kto w kółko powtarza, że coś jest odklejone od rzeczywistości - bo wiadomo rzeczywistość taka prosta, jasna i czarno-biała - można się spodziewać tylko chłopskiego rozumu.
7k brutto to nie bogactwo… no chyba że macica była aż tak zła
Inteligencja to zdolność do adaptowania się do otaczających warunków, czy do mądrzenia się na szmerze?
Już chciałem napisać, że badania opinii są niewiele warte, ale tu nawet żadnego badania nie było. To jest opinia jednej gazety, że rolnicy są przerażeni. Co tam, że bzdura, ale narracyjnie pasuje do antytrumpowskiej retoryki więc wrzucę na szmer xD
No ja też
Pięćdziesiąty pierwszy stan
Tobie się naprawdę wydaje, że po moim 10 zdaniowym komentarzu jesteś wstanie rozgryźć mój wiek, rodzinę, relacje z rodzicami, zatrudnienie, problemy i majętność!
Idź gdzie ci przeznaczone wykopku, predyspozycje masz :)
No skoro tematem jest państwowe budownictwo to dlatego od państwa. Nie musisz tkwić kilkadziesiąt lat, przez 5 lat spłacisz jakiś % udziałów w mieszkaniu i odsprzedasz państwu ten procent. Cena odkupu to cena zbudowania zmieniona o inflację, a nie spekulacje.
Poza tym to tylko plan roboczy bo cię spytałem, na co nie odpowiedziałeś, dlaczego dojście do własności musi stać w sprzeczności z najmem społecznym. Bo inaczej to państwo ma zbudować, wynająć bez czynszowo, placisz same media i jakiś fundusz naprawczy ewentualnie. Tylko wtedy państwo żeby budować kolejne musi wyciągnąć kasę z budżetu, więc pewnie podbić jakieś podatki.
Zatem chcesz, żeby społeczeństwo zafiksowanie na tym, że coś swojego trzeba mieć, zmieniło zdanie z dnia na dzień. A także żeby społeczeństwo zaakceptowało, że część ludzi mieszka za free, a reszta to odbija w wyższym vacie (no bo chyba nagle nie uda się postawić bloków dla wszystkich, więc ktoś utknie w długiej kolejce).
Smutna konkluzja na koniec. Myślałem, że jak dojdziemy w końcu do jakiejś zgody to świat naprawimy.
uuu wjazd na prywatę grubo, widać, że lalusia tatuś molestował i mu zostały problemy z nawiązywaniem interakcji społecznych jak zdanie od xd a argumentem zmyślona historyjka
A jak zatrudnię firmę grenlandczyka na konsulting za 50 milionów, a on przypadkiem potem postanowi te pieniądze wpłacić na nowo powstałą grenlandzką partię przyjaciół ameryki to wtedy zakażą wolnego rynku czy zagranicznego handlu? Dobrze by było.
Nie mogłoby współgrać? Powiedzmy taka robocza wersja.
Wynajmujesz od państwa z niskim czynszem, po kilkudziesięciu latach mieszkanie się amortyzuje więc kończysz płacić bo państwo niema zarabiać na twoim wynajmie, wiec mieszkanie jest twoje. Nie możesz go wynajmować, ale możesz zapisać w spadku rodzinie. Jeśli chcesz się pozbyć to sprzedać możesz tylko państwu, które wtedy zamiast budować nowe to odkupi twoje i znowu społecznie wynajmie nowej osobie. Żadnej rynkowosci, żadnych profitów z posiadania.
Z jednej strony taka solidarność. Zrzutka na 2-3 pensje. Ale sprawa sądowa będzie ciągnęła się dłużej. Ktoś odnowił pracy jak tak go potraktowali? Nie. Bo wtedy całe możliwości zrzucenia się by się rozbiły na więcej osób i by było kasy na tydzień. Nikt nie będzie ryzykował, a firma przeczeka. Powód na zwolnienie do udowodnienia w sądzie zawsze się znajdzie, nikt nie jest nieskazitelny, a przy pełnej inwigilacji, jakieś nagranie się znajdzie.
Więc po co się prosić kapitalistycznego pana o lepsze traktowanie? Jeśli te związki rzeczywiście stoją za sobą murem to czemu nie zakładają jakiś kooperatyw? Działań na własną rękę niezależnych od łaski pańskiej? Bo może jednak tacy solidarni nie są i tylko chwilowo czasem wspólny wróg łączy, ale jak przychodzi co do czego to co najwyżej 5 dyszek wpłacę żeby nie mieć wyrzutów sumienia, ale więcej nie zrobię bo każdy sobie rzepkę skrobię.
Dokładnie. Taki artykuł tylko szkodzi sprawie.