Mam na ogródku działkowym trochę samosiejek i pomyślałem, że przesadzę je w różne miejsca gdzie brakuje drzew. Moją największą obawą było to, że ludzie będą mnie zaczepiać i pytać się co ja robię i czy mam pozwolenie z miasta albo spółdzielni, ale okazuje się, że nikt nie zwraca na mnie uwagi ¯\(ツ)/¯
Orzech włoski na zdjęciu jest zmarniały, zwiędł tak dwa dni po wykopaniu. Teraz jak czytam okazuje się, że orzechy nie lubią przesadzania i w ogóle za wcześnie to zrobiłem, ale w zanadrzu mam jeszcze dwie wiśnie (wciąż w gruncie) oraz dookoła są backupowe bardzo młode sadzonki orzechów, jeszcze z przymocowanym nasionem (nie widać na zdjęciu). Może odżyje na wiosnę.
Wiosną sadziłem krzewy róży oraz czarnego bzu, przeżyły upalne lato, ale rosną znacznie wolniej niż na działce. Okazuje się, że ziemia w mieście składa się głównie z pyłu i gruzu, także trzeba się uzbroić w cierpliwość i ostry szpadel. Do dołków sypię też ziemię ogrodową wzbogaconą o różne dodatki utrzymujące wilgoć (keramzyt, wermikulit, glinka do sadzenia).
Według poradników jesień to najlepszy czas na sadzenie drzewek i krzewów, także może to dobry czas na zaplanowanie czegoś w waszej okolicy.
@truffles@szmer.info pisze że teraz jest dobry moment, @Mitro@szmer.info też, a w sieci piszą:
Klasyczne sadzenie jesienne:
Kiedy najlepiej przeprowadzić prace?:
Odp. w wątku “Kiedy sadzimy i przesadzamy drzewka?”:
Zainspirowany Waszymi wpisami zacząłem również myśleć o posadzeniu czegoś w swojej okolicy i zastanawiam się ile najlepiej poczekać. Póki co liście opadają raczej z powodu suszy niż ze względu na porę roku… Co o tym myślicie?
można jeszcze chwilę poczekać, ale warto już sobie wszystko przygotować:)
No właśnie później doczytałem, że trochę za wcześnie wykopałem tego orzecha (po prostu musiałem uporządkować fragment ogródka). Z pozostałymi sadzonkami zaczekam co najmniej dwa tygodnie myślę, ale na planowanie jak najbardziej jest teraz odpowiedni czas.
Przy okazji, na przełomie września i października jest dobry moment na sadzenie cebulek krokusów w trawnikach. Nie trzeba tego w ogóle podlewać ani nawozić, a na wiosnę przez chwilę ładnie wygląda.