List otwarty ws. cyfrowej suwerenności.
Szkoda że pseudo NGO a lobbyści wielkiego biznesu też wskoczyli do tego wagonika. Centrum Cyfrowe także świadomie ogranicza dyskurs o technologii. Zaprasza liderów biznesu tech, aby mówili o przyszłości edukacji. Inny typ z nimi związany w tokfm: tworzenie haseł w Wikipedii jako najwyższy poziom cyfrowej aktywności obywatelskiej. Typ robi to od lat.
Nie oszukujmy się, żadnego podatku cyfrowego nie będzie. To tylko zasłona aby takie NGO mogły się poekspercić. Zaraz będą felietony w Oko i wszędzie, aby dalej ćwiczyć nas w bezsilności. Aby te NGO miały monopol. Nie będziecie zachęcani do tworzenia technologii obywatelskich. Macie być konsumentami treści tych ekspertów.
Wiem jak takie listy powstają - znajomi króliczka dopisują co chcą. Szybko szybko bo milion projektów i PR potrzebny. Oczywiście nie zapraszamy np. NGO który walczy w sądzie o dane PKP. Może dlatego że są z Lublina?
Czas zacząć mówić otwarcie o tym jaką mamy sferę obywatelską w kwestiach cyfrowych.
Jak Panoptykonowi zawsze kibicuję to jednak trochę za dużo w tym tekście AI a za mało podstaw i uniezależnienia od amerykańskich korporacji. Zawsze krok do przodu, może jest metoda w używaniu modnego tematu jako wytrycha, ale jednak brakuje mi tego.