To zaledwie kilka wycinków z setek komentarzy z fejsbuka z popularnego peja z informacjami ze świata. Zastanawiam się, co się dzieje, do cholery, z ludźmi. Czy to kwestia lat liberalnej i prawicowej propagandy? Dla mnie jest to logiczne, że każdy człowiek powinien mieć jedzenie, wodę, godne warunki, opiekę zdrowotną i życie bez bomb wybuchających wokół. Nigdy nie dziwię się nikomu, kto ucieka z miejsca ataków zbrojnych. Pewnie nawet sama chciałabym to zrobić, gdyby tutaj wybuchła wojna. I jestem przerażona, bo pewnie byłabym traktowana tak samo podle, jak ludzie stojący właśnie na granicy przez straż, p*licję, wojsko, rząd. Rozumiem, że rząd ma swoje gierki polityczne i interesy. Ale nie rozumiem, dlaczego zwykli ludzie piszą takie rzeczy. W przypadku wojny bylibyśmy tak samo udupieni jak Afgańczyczy, Syryjczycy czy Palestyńczycy.

  • etherM
    link
    fedilink
    arrow-up
    5
    ·
    3 years ago

    No, też na korpospołecznościówkach działa silnie Spirala Milczenia, czyli że się ludzie boją wyrażać niepopularnych opini. Choć na początku może być 49% - 50%, to to 49% będzie coraz bardziej cichło.

    • stellaOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      3 years ago

      To ciekawe, nie słyszałam o tej hipotezie, idę czytać